W meczu z Włochami Lewandowski nie miał ani jednej sytuacji. Druga linia w polskim zespole kompletnie funkcjonowała. Dlatego też rozgoryczenie piłkarza Bayernu Monachium jest zupełnie zrozumiałe. "Lewy" zasugerował, że Polacy taktycznie wyglądali bardzo słabo. Wydaje się, że nasi piłkarze nie bardzo wiedzieli, co mają grać. - Założenia, które mieliśmy przed meczem, nie zostały zrealizowane w trakcie. Widzieliśmy, że nie funkcjonujemy dobrze na boisku, więc z każdą minutą uciekała nam pewność siebie. Z takim przeciwnikiem, o takiej klasie, trudno nam było wrócić do dobrej gry. Musimy funkcjonować jako drużyna perfekcyjnie, jeśli chcemy, żeby to lepiej wyglądało - powiedział kapitan kadry w Polsacie Sport Lewandowski długo zbierał myśli przed każdą wypowiedzią. Wyglądało to tak, jakby kapitan bardzo ważył słowa i momentami być może nawet "gryzł się w język". W wywiadzie dla TVP Sport "Lewy" użył jeszcze mocniejszych słów.- Taktycznie wyglądaliśmy bardzo słabo, zarówno w defensywie, jak i ofensywie mało co funkcjonowało. Nie mogliśmy taktycznie nawet spróbować Włochom przeszkadzać - podkreślał. Zapytany o to, jaki był plan na mecz Robert wymownie milczał przez blisko osiem sekund, szukał dyplomatycznych słów, by nie urazić trenera.- Tak naprawdę, przygotowując się, wiedzieliśmy, że musimy spróbować atakować, przy piłce się bardziej utrzymywać - odparł. Po takim meczu demony Jerzego Brzęczka wróciły. Selekcjoner znowu jest bardzo krytykowany. Wywiad Lewandowskiego może dolać oliwy do ognia i wpłynąć na relacje całej drużyny z selekcjonerem. MP <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-liga-narodow-uefa-liga-a,cid,817,rid,4528,sort,I" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę "polskiej" grupy Ligi Narodów</a>