Choć od czerwcowego meczu z Mołdawią minęło sporo czasu, temat dotkliwej porażki "Biało-Czerwonych" na wyjeździe wciąż przewija się w mediach społecznościowych. I nie ma się co temu dziwić, bowiem nasi piłkarze polegli w Kiszyniowie z gospodarzami 2:3, choć do przerwy prowadzili 2:0. Po końcowym gwizdku Jan Bednarek dolał jedynie oliwy do ognia i rozjuszył kibiców swoją wypowiedzią. W rozmowie z dziennikarzem przyznał, że zarówno on, jak i jego koledzy myślami byli już na wakacjach. Wypowiedź zawodnika Southampton F.C rozpętała istną burzę w sieci, a na reprezentację Polski spadła fala krytyki. "Biało-Czerwoni" z dwiema porażkami na koncie i jednym wygraną zajmują obecnie 4. miejsce w grupie eliminacyjnej. Gorzej jedynie spisują się Wyspy Owcze, z którymi we wrześniu podopieczni Fernando Santosa stoczą bój w Warszawie. Awans uzyskują dwa pierwsze miejsca, dlatego też punkty są teraz naszej reprezentacji na wagę złota. Piłkarz z polskiej drugiej ligi w kadrze na mecz z "Biało-Czerwonymi" Fernando Santos zdecyduje się na zaskakujący ruch? Wyciekły informacje o pierwszych powołaniach Teraz "dniem prawdy" dla naszych reprezentantów będzie czwartek. Wtedy też dowiemy się, kto znajdzie się wśród wybrańców selekcjonera. 68-latek po kompromitacji drużyny w Mołdawii miał wiele do przemyślenia. Jak podaje Łukasz Olkowicz z "Przeglądu Sportowego", swoją szansę może otrzymać Szymon Włodarczyk. Zdaniem dziennikarza, 20-letni zawodnik austriackiego klubu Sturm Graz może przebojem wbić się do składu "Biało-Czerwonych" i zyskać zaufanie portugalskiego szkoleniowca. 20-latek ma na swoim koncie pięć występów w kadrze reprezentacji Polski U-21 i strzelił w niej cztery gole. Teraz wiele wskazuje na to, że może zasilić szeregi drużyny narodowej na zbliżające się wielkimi krokami wrześniowe mecze. Co za zwrot akcji w sprawie Góralskiego. Wróci do Polski, ale kierunek zaskoczy wszystkich