Po porażce "Biało-Czerwonych" z Mołdawią (2:3) rozpętała się burza w mediach społecznościowych. Na naszych piłkarzy spadła fala krytyki, a jakby tego było mało, w kolejnych dniach na jaw zaczęły wychodzić informacje, które dodatkowo obciążyły wizerunkowo PZPN. Z relacji dziennikarzy wynikało, że do Kiszyniowa z podopiecznymi Fernando Santosa udał się między innymi Mirosław Stasiak, który cieszy się niechlubną sławą w polskiej piłce i w ostatnich miesiącach stał się niefortunnym bohaterem w kraju. Obecność działacza skazanego za 43 czyny korupcyjne na pokładzie samolotu rozjuszyła wielu ekspertów. Z początku nie było wiadomo, jak doszło do tego, że osoba zamieszana w handel spotkaniami w ogóle znalazła się na liście gości. Podejrzewano o to PZPN, jednak Cezary Kulesza wskazał na sponsorów kadry, nie wymieniając konkretnych nazw, co tylko bardziej dolało oliwy do ognia w całej sprawie. Firmy zaczęły grozić rozwiązaniem umów z PZPN. W końcu milczenie przerwał główny winowajca - Mirosław Stasiak Mężczyzna zdradził, z jakiej propozycji skorzystał. Jakby tego było mało, do Cezarego Kuleszy napłynęły kolejne skargi po meczu z Mołdawią. Swoje trzy grosze dorzucili także kibice, którzy po porażce mieli uprzykrzać życie zawodnikom. Po serii niefortunnych zdarzeń działacz podjęto decyzję przed kolejnymi spotkaniami. Teraz piłkarze będą mogli liczyć na specjalne udogodnienia. Afera w Polsce, a rywal już wręcz grzmi. Zaskakujące słowa tuż przed meczem Szykują się wielkie zmiany. Więcej prywatności dla Roberta Lewandowskiego i spółki Z obecności skorumpowanego działacza niezadowolone były nasze Orły. Specjalni goście dali o sobie znać po przegranym meczu. Jak donosili dziennikarze "Przeglądu Sportowego", sportowcy byli zniesmaczeni zachowaniem osób, które niespodziewanie pojawiły się na pokładzie samolotu. Polski Związek Piłki Nożnej, chcąc uniknąć kolejnych wpadek wizerunkowych, postanowił wdrożyć w życie nowe przepisy. Robert Lewandowski i koledzy mają być teraz odizolowani od kontrowersyjnego towarzystwa i traktowanie jak VIP-y. O nowe rozporządzenia mieli zabiegać sami piłkarze, którzy prosili o więcej prywatności przed ważnymi spotkaniami. Przepisy PZPN wejdą w życie 9 września. Wtedy też reprezentacja Polski uda się w podróż na mecz z Albanią, który odbędzie się 10.09 o godz. 20:45. Na razie jednak Biało-Czerwonych czeka starcie w czwartek (07.09) z Wyspami Owczymi na PGE Narodowych. W kadrze nie ma miejsca na grę w chowanego