Marcin Bułka jeszcze nie tak dawno był stałym rezerwowym drużyny OGC Nice, przegrywając rywalizację o miejsce między słupkami bramki z Duńczykiem Kasperem Schmeichelem - ten jednak opuścił "Orlątka" na rzecz brukselskiego Anderlechtu, a wówczas Polak... wykorzystał swoją szansę na 200 procent. 24-latek zaczął grać po 90 minut w kolejnych spotkaniach ekipy z Nicei i wprost zachwycał swoją formą - nie przepuścił ani jednej bramki w starciach z takimi drużynami, jak chociażby Olympique Marsylia, AS Monaco czy RC Lens. 4 lutego zachował też czyste konto z dobrze dysponowanym Stade Brest i... tu warto na moment się zatrzymać. Marcin Bułka jednym z najlepszych w czołowych ligach Europy. Ależ wynik Mowa tu bowiem o 13. już czystym koncie Bułki w rozgrywkach ligowych w bieżącej kampanii - 13 na 20 potyczek. Mało jednak tego - jak wskazał m.in. serwis polskieradio24.pl taki rezultat oznacza, że w pięciu najlepszych ligach "Starego Kontynentu" (Premier League, Primera Division, Serie A, Bundesliga, Ligue 1) jedynie Yann Sommer, związany obecnie z Interem Mediolan, wypada tu lepiej (ma 14 "oczek" w tej konkretnej klasyfikacji). Futbolista rodem z Płocka jest więc na absolutnym szczycie i walczy wraz ze swoją drużyną o mistrzostwo (OGC Nice w L1 traci do liderów z PSG osiem punktów - to dosyć spora różnica, ale wciąż "do zasypania"). Jednocześnie jednak Bułka z pewnością myślami jest jeszcze gdzieś indziej - przy reprezentacji... Zbigniew Boniek grzmi po słowach Roberta Lewandowskiego ws. Probierza, nie hamował się. "Nie mogę tego słuchać" Marcin Bułka błyszczy w klubie. Czy Michał Probierz ulegnie w kwestii bramkarskiej hierarchii? W kadrze zadebiutował on dopiero niedawno, rozgrywając w listopadzie 45 minut przeciwko Łotwie w towarzyskim spotkaniu, które "Biało-Czerwoni" wygrali 2:0 - niejako na osłodę po niezbyt udanych meczach kwalifikacyjnych do Euro 2024. Wydawać by się mogło, że jego obecne notowania w drużynie narodowej powinny stać teraz bardzo wysoko - jest jednak jedno "ale"... Selekcjoner Michał Probierz niedługo po tym, jak objął ster w reprezentacji, z pełnym zdecydowaniem zadeklarował, że ma swoją ugruntowaną hierarchię bramkarską. "Jedynką" jest w niej - bez niespodzianki - Wojciech Szczęsny, natomiast następni w kolejce to Łukasz Skorupski oraz Bartłomiej Drągowski. Komunikat ten wywołał sporo dyskusji - bowiem oznaczał on z marszu odsunięcie na dalszy plan nie tylko radzącego sobie z tygodnia na tydzień coraz lepiej Bułki, ale i chociażby Kamila Grabary, który zresztą w swoim stylu wbił w cały zamysł szpilę jakiś czas temu. Zawodnik "Les Aiglons" otrzymał swoją szansę we wspomnianym sparingu z Łotwą i zasiadał wcześniej na ławce podczas potyczek z Czechami, Mołdawią i Wyspami Owczymi przede wszystkim dlatego, że Drągowski najpierw nie pojechał na zgrupowanie z powodów osobistych, a następnie zmagał się z urazem. Marcin Bułka to więc bez wątpienia "ten czwarty" - i tak pozostanie co najmniej do końca występu Polaków na Euro 2024, o ile oczywiście "Biało-Czerwoni" wywalczą awans poprzez baraże. Probierz nie chce zmieniać swojej hierarchii, jeśli nie będzie do tego zmuszony, ale... trudno jest ignorować gracza, który wciąż i wciąż wyczynia cuda między słupkami. Co za słowa Żewłakowa o Lewandowskim. "Od niego nie musimy już nic wymagać" Marcin Bułka nominowany do tytułu "Odkrycia Roku" Warto nadmienić, że piłkarz OGC Nice został nominowany w kategorii "Odkrycie Roku" w ramach plebiscytu tygodnika "Piłka Nożna" - obok niego docenieni zostali też dwaj trochę młodsi zawodnicy, Dominik Marczuk z Jagiellonii Białystok oraz Ariel Mosór z Piasta Gliwice. Uroczysta gala, podczas której wręczone zostaną nagrody, odbędzie się 5 lutego o godz. 20.00. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo z tego wydarzenia wraz z Interią Sport: