Był czas, że przy niedzielnym rosole Polacy włączali konkursy skoków narciarskich z udziałem "Orła z Wisły" Adama Małysza, był również czas, gdy Borussia Dortmund pełniła niemal rolę drugiej reprezentacji Polski. Wspaniałe polskie trio w składzie (od najstarszego): Łukasz Piszczek, Jakub Błaszczykowski, Robert Lewandowski siało spustoszenie w defensywie rywali i skradło serca polskich i niemieckich kibiców. Pierwszy na Westfanlenstadion (z powodów sponsorskich nazywa się Signal Iduna Park) w 2007 r. przybył Kuba Błaszczkowski i został na, bagatela, dziewięć lat. Dwa lata później do Borussii przyszedł Łukasz Piszczek, a za kolejny rok Robert Lewandowski. W międzyczasie, w 2008 r. trenerem Żółto-Czarnych został Juergen Klopp, który wcześniej miał doświadczenie jedynie w przeciętnym FSV Mainz. Wtedy Borussia była jedynie drużyną środka tabeli, ale po przyjściu młodego, ambitnego i zdolnego trenera poszybowała w górę. Już w pierwszym wspólnym sezonie wspólnej pracy trójki polskich muszkieterów i Kloppa po dziewięciu latach odzyskała tytuł mistrzowski. Potem była m.in. pamiętna wiktoria z Realem Madryt (4-1 i "kareta" Lewego) oraz występ w finale Ligi Mistrzów na Wembley (1-2 z Bayernem Monachium). Wyżej wymienieni zdobyli wspólnie po dwa tytuły mistrza Niemiec - ostatnie, które zdobył klub. Juergen Klopp znów poprowadzi Błaszczykowskiego i Piszczka Nasi bohaterowi rozjechali się w różne strony świata - Klopp do Liverpoolu, Lewandowski do Monachium i potem do Barcelony, Błaszczykowski wrócił do Krakowa, Piszczek obecnie jest asystentem trenera BVB - Nuriego Sahina - ale ich serca na zawsze pozostały w Dortmundzie. Dlatego nie ma się co dziwić, że to właśnie Juergen Klopp poprowadzi drużyny polskich przyjaciół (ciepłe relacje Piszczka i Błaszczykowskiego są od dawna znane) w pożegnalnym meczu, który odbędzie się w Dortmundzie 7 września. Na profilu Borussii w mediach społecznościowych ukazał się film, w którym Polacy dzwonią do Kloppa i ustalają szczegóły pożegnania. Jest sporo śmiechu i wspomnień. Piszczek dla BVB zagrał 382 mecze, a Błaszczykowski - 253, łącznie ponad 630.