W czwartkowym półfinale barażów o EURO 2024 pomiędzy Polską a Estonią problemy zdrowotne mieli i Przemysław Frankowski, i Matty Cash. Ten drugi zastąpił na murawie pierwszego, ale obaj oglądali ostatnie fragmenty spotkania perspektywy widzów. W piątek o 13:00 piłkarze przeszli badania, po których Polski Związek Piłki Nożnej wydał komunikat. "Matty doznał kontuzji mięśnia dwugłowego uda. Po przeprowadzonych badaniach okazało się, że uraz nie jest bardzo poważny, lecz wyklucza go z dalszego udziału w zgrupowaniu i meczu przeciwko Walii. Powróci do Anglii, gdzie będzie przechodził leczenie" - zacytowano lekarza kadry narodowej Jacka Jaroszewskiego. Dużo lepiej wygląda sytuacja Frankowskiego. "Przemek doznał silnego stłuczenia mięśnia czworogłowego uda. Uraz jest bardzo bolesny, lecz istnieje duża szansa, że uda się doprowadzić go do pełnej zdolności do gry. Zawodnik zostaje z nami i wdrażamy proces leczenia" - poinformował Jaroszewski. Jerzy Engel stawia Grosickiego nad Puchaczem Na razie jednak fani reprezentacji muszą uzbroić się w cierpliwość w tej kwestii, bo 28-latek urodzony w Gdańsku w sobotę nie ćwiczył z resztą zespołu, lecz indywidualnie trenował na rowerze stacjonarnym. Wiele osób zastanawia się, kto zagra na prawym wahadle, jeśli zawodnik RC Lens nie zdąży z czasem. Jerzy Engel najchętniej nie dokonywałby żadnej zmiany w składzie w porównaniu z czwartkiem, ale przy zaistnieniu wyżej wymienionego czarnego scenariusza postawiłby nie na chociażby Tymoteusza Puchacza, lecz na Kamila Grosickiego, o czym powiedział w wywiadzie dla TVP Sport. - Jest bardzo doświadczonym graczem. W szalenie ważnym meczu z Walią jego spokój i rutyna mogą okazać się bezcenne dla kadry. Spotkanie w Cardiff jest dla nas o być, albo nie być, dlatego jestem zdania, że muszą zagrać ci sami piłkarze, którzy wyszli przeciwko Estonii. Jeżeli nie będzie to możliwe ze względu na uraz Frankowskiego, wtedy musi pojawić ten z największym doświadczeniem, czyli Grosicki. On będzie w stanie udźwignąć ciężar tego meczu - stwierdził. Faktem jest jednak, że o ile Frankowski i Cash regularnie grają w klubie na pozycji wahadłowego, o tyle Grosicki jest typowym skrzydłowym, w dodatku grającym po lewej, a nie prawej stronie. Engel nie lekceważy tego argumentu, uważa, że w jakimś stopniu byłoby to problemem, ale jest zdania, że "Grosik" nie ma problemu z powrotami z ataku do linii obrony. Wszołek dowołany do kadry. Engel: "Będzie alternatywą z Walią" - Kamil jest w stanie pracować także w defensywie. Proszę spojrzeć jaką dużą siłę ofensywną prezentujemy, jeśli wahadłowi nie muszą za często wracać do obrony. Z Estonią nie było potrzeby, żeby Frankowski i Zalewski stale się cofali, ale oczywiste jest, że z Walią poziom trudności będzie nieporównywalnie wyższy. Alternatywą będzie także dodatkowo dowołany Paweł Wszołek, który w Legii Warszawa gra na wahadle. Być może trener Probierz skorzysta z obu tych piłkarzy w starciu z wyspiarzami - zakończył. Zaznaczymy, że wspomniany piłkarz stołecznego zespołu przyjechał na zgrupowanie w miejsce Dominika Marczuka, który zasili reprezentację do lat 21. Mecz Walia - Polska zostanie rozegrany na stadionie Cardiff City Stadium i odbędzie się we wtorek 26 marca. Spotkanie o awans na mistrzostwa Europy rozpocznie się o godzinie 20.45 czasu polskiego. Na tekstową relację "na żywo" zapraszamy do Interii.