Przygoda Fernando Santosa z piłkarską reprezentacją <a class="db-object" title="Polska" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-polska,spti,1592" data-id="1592" data-type="t">Polski</a> trwała niespełna dziewięć miesięcy i... była bezdyskusyjnie mocno burzliwa. Zaczęła się od bolesnej porażki z <a class="db-object" title="Czechy" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-czechy,spti,1603" data-id="1603" data-type="t">Czechami</a>, a w jej trakcie doszło również m.in. do blamażu "Biało-Czerwonych" w Kiszyniowie z Mołdawią. To "małżeństwo" nie miało prawa przetrwać dużo dłużej - i nie przetrwało. W pierwszej połowie września pojawił się oficjalny komunikat dotyczący zakończenia współpracy z Santosem, którego krótko potem zastąpił Michał Probierz, dotychczas związany z kadrą U-21. Już po <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-kulesza-przedstawil-nowego-selekcjonera-koniec-sagi-juz-wszy,nId,7036959" target="_blank" rel="noreferrer noopener">ogłoszeniu nazwiska nowego selekcjonera</a> wywiadu dla Radia eM udzielił wiceprezes PZPN Henryk Kula i... wywołał on prawdziwą burzę. <a href="https://sport.interia.pl/cafe-futbol/news-rewelacja-ekstraklasy-w-kadrze-probierza-wszyscy-tego-zadaja,nId,7057324" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Rewelacja Ekstraklasy w kadrze Probierza? Wszyscy tego żądają. Boniek stawia weto</a> Krytyka Santosa surowo wzbroniona? Sekretarz PZPN wyjaśnia Podkreślił on bowiem w rozmowie, że nie będzie oceniać publicznie Portugalczyka. "Każde słowa wypowiedziane na jego temat mogą kosztować związek 50 tys. euro" - dodał, co zostało powszechnie odczytane jako stwierdzenie, iż w umowie 68-latka znalazł się specjalny zapis mający go chronić przed krytyką ze strony polskiej organizacji. Tydzień później, w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport Jakubem Kłyszejką, do sprawy odniósł się sekretarz generalny PZPN, Łukasz Wachowski, który mimo wszystko bezpośrednio nie potwierdził wieści o podanej wyżej kwocie. "Chodzi bardziej o nieujawnianie publicznie szczegółów pracy i wrażliwych informacji. Nikomu na tym nie zależy, ani nam, ani trenerowi Santosowi" - dodał Wachowski, odpowiadając na pytanie o to, czy w kontrakcie faktycznie znalazł się "zapis o krytyce". <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-kompromitacja-w-polsce-a-teraz-takie-wyroznienie-fernando-sa,nId,7054857" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Kompromitacja w Polsce, a teraz takie wyróżnienie. Fernando Santos może świętować</a> Polacy wracają do walki o Euro 2024. Jak spisze się Probierz? Tak czy inaczej o mistrzu Europy z 2016 roku będzie się robiło w Polsce z tygodnia na tydzień coraz ciszej, natomiast zupełnie odwrotny los czeka oczywiście jego następcę. Michał Probierz reprezentację Polski po raz pierwszy poprowadzi dokładnie 12 października w spotkaniu przeciwko Wyspom Owczym. Trzy dni później na PGE Narodowym nasze "Orły" podejmą <a class="db-object" title="Mołdawia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-moldawia,spti,1610" data-id="1610" data-type="t">Mołdawię</a>, a 17 listopada zakończą kwalifikacje do Euro 2024 potyczką z Czechami. Na najmniejsze potknięcia nie ma już tu miejsca - w innym przypadku <a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p">Robertowi Lewandowskiemu</a> i jego kolegom z drużyny pozostanie walka w barażach...