Z powodu problemów zdrowotnych Krychowiak i Arkadiusz Milik dotarli jako ostatni na zgrupowanie do stolicy - w poniedziałek wieczorem. Pierwszy w nich narzekał na uraz kolana po ostatnim ligowym meczu Reims, a napastnik Augsburga miał kłopot z zębem mądrości. Milik dołączył już do wspólnych treningów z reprezentacją, natomiast Krychowiak pozostał po południu w hotelu, gdzie miał indywidualne ćwiczenia. "Przewidujemy, że w środę Grzegorz weźmie już udział w normalnym treningu z drużyną" - powiedział Tomasz Rząsa, koordynator reprezentacji ds. kontaktów z mediami. Zaplanowany na godz. 17 trening na stadionie Polonii (rozpoczął się z niewielkim opóźnieniem) był zamknięty dla mediów. "Nie chcę za bardzo ujawniać szczegółów ćwiczeń. Było m.in. trochę zajęć taktycznych i oczywiście gra wewnętrzna" - dodał Rząsa. W pełni sił jest już Artur Boruc, który opuścił poniedziałkowe zajęcia na stadionie Polonii (był poobijany po ostatnim meczu ligowym Southampton). We wtorek wziął udział w obu treningach. Biało-czerwoni zagrają z Ukrainą w Charkowie 11 października, a z Anglią na Wembley - cztery dni później. Tylko dwa zwycięstwa sprawią, że kadra Waldemara Fornalika zajmie pierwsze miejsce, oznaczające bezpośredni awans, albo drugie - dające możliwość gry w barażach. W środę polscy piłkarze mają trenować tylko przed południem - to ostatnie zajęcia zaplanowane przed czwartkowym wylotem do Charkowa.