W czwartek niemal wszystko przebiegło zgodnie z planem. Pewne zwycięstwo nad Estonią? Zrobione. Awans do finałów baraży? Odhaczony. I żal jedynie Wojtka Szczęsnego, który prawdopodobnie jako jedyny z biało-czerwonych opuszczał PGE Narodowy niezadowolony. Estonia oddała w meczu z Polską jeden celny strzał i udało jej się zdobyć bramkę. Nie popisał się w tej sytuacji Jan Bednarek, który zareagował zbyt późno i nie zatrzymał uderzenia Martina Vetkala. - Doskonale rozumiem Wojtka w tej sytuacji. Jak grasz spotkanie, masz nad nim pełną kontrolę i tracisz jedną bramkę, to może zdenerwować, bo to jest taka chwila dekoncentracji" - wyjaśnił dosadnie przed kamerą TVP Sport. Zachowanie "Szczeny" to także sygnał, jak ważne dla drużyny są występy i rezultat w barażach. "To pokazuje, że w kolejnym meczu tak koncentracja będzie naprawdę istotna. Jako drużyna nie spisaliśmy się dobrze przy tej sytuacji. Myślę, że należy zachować chłodne głowy. Zrobiliśmy to, co trzeba było - skomentował wybuch kolegi Robert Lewandowski. Biało-czerwoni wreszcie zaimponowali. W finale baraży czeka Walia Powodów do radości po spotkaniu z Estonią było zdecydowanie wiele. Pierwszy raz od lat biało-czerwoni zanotowali przekonujące zwycięstwo, a do tego strzelili aż pięć goli. Ostatni raz ta sztuka udała im się w październiku 2021 roku przeciwko San Marino. Martwi jedynie stan zdrowia Przemysława Frankowskiego i Matty'ego Casha. Obaj zawodnicy opuścili murawę z urazami. W finale baraży, zgodnie z przewidywaniami Polacy powalczą z Walijczykami. "Smoki" nie miały problemów z ograniem w czwartek Finlandii. W Cardiff gospodarze dominowali i zwyciężyli aż 4:1, choć jak twierdzi Zbigniew Boniek, to "Finlandia lepiej grała w piłkę". Zdaniem byłego prezesa PZPN daje to nadzieję na korzystny rezultat. Kosmiczne ceny biletów na mecz Walia - Polska W sprzedaży wciąż są dostępne bilety na mecz rozgrywany w Cardiff, jednak ich cena przyprawia o zawrót głowy. Pula również jest ograniczona, a żeby obejrzeć spotkanie Walia - Polska, trzeba głębiej sięgnąć do portfela. Najtańsze wejściówki kosztują blisko 520 złotych. Koszt lepiej sytuowanych miejsc sięga nawet 900 złotych. To dużo więcej, niż trzeba było zapłacić za bilety na spotkanie z Estonią. Pula biletów podzielona jest na siedem kategorii, a rozpiętość cenowa wynosi od 517 zł do 898 zł. Do tego dochodzi jeszcze opłata serwisowa, tak więc jedna wejściówka może nas kosztować ponad 1000 złotych! Odważna deklaracja Piotra Zielińskiego. Polaków stać na wygraną z Walią? Choć wielu ekspertów jako faworyta typuje Walię, dobre odczucia przed spotkaniem w Cardiff ma Piotr Zieliński. Pomocnik reprezentacji Polski po meczu z Estonią zapowiedział, że drużyna jest gotowa wyszarpać awans na EURO. Przypomniał również, że ostatnie starcie tych drużyn zakończyło się naszym zwycięstwem. - Mieliśmy przetarcie z Walią jakieś dwa lata temu w Lidze Narodów. To silny, agresywny zespół, grają taką trochę angielską piłkę, fizyczną, ale mamy na tyle jakości, że jestem dobrej myśli. Stać nas na to, żebyśmy tam wygrali i przypieczętowali awans - zapowiedział 29-latek.