Już 14 czerwca w Niemczech rozpoczną się piłkarskie mistrzostwa Europy. W meczu otwarcia gospodarze zagrają ze Szkocją. Wciąż nie wiadomo, czy na turnieju u naszych zachodnich sąsiadów zobaczymy reprezentację Polski. Musi ona najpierw wyeliminować na PGE Narodowym Estonię w barażowym półfinale 21 marca, a pięć dni później pokonać na wyjeździe Walię albo Finlandię. Jeśli podopiecznym Michała Probierza uda się wywalczyć awans, trafią do turniejowej grupy D z Francją, Holandią i Austrią. Pierwsze spotkanie "Biało-Czerwoni" zagraliby 16 czerwca o 15:00 z Holendrami, następnie 21 czerwca o 18:00 zmierzyliby się z Austriakami, a 25 czerwca z Francuzami. Z pewnością nie byłoby łatwo. Reprezentacja Polski zagra z Ukrainą i Turcją. Mecze 7 i 10 czerwca Cezary Kulesza poinformował w środę, że nasza kadra narodowa ma już zakontraktowane dwa sparingi, które mogą okazać się konfrontacjami przygotowującymi do finałów EURO. 7 czerwca sprawdzi się na tle Ukrainy, a trzy dni później Turcji. Oba mecze zaplanowano w naszym kraju. Wieści te 61-latek określił "kolejnymi powodami do radości dla kibiców". Jak podkreślił, szczegóły odnośnie lokalizacji zostaną podane w ciągu najbliższych kilkunastu dni. Wtedy okaże się, czy po raz kolejny w użyciu będzie warszawski PGE Narodowy, czy może kadra zawita inny obiekt - w ostatnich latach grała w Chorzowie, Poznaniu, Wrocławiu czy Gdańsku. Nasi wschodni sąsiedzi także są niepewni wyjazdu na turniej. W swojej ścieżce barażów muszą okazać się lepsi najpierw od Bośni i Hercegowiny, a później od Islandii bądź Izraela. Z kolei Turkowie udział w mistrzostwach mają zapewniony od dawna - wygrali swoją grupę eliminacyjną, wyprzedzając w niej Chorwację czy Walię. Grudniowe losowanie przydzieliło im Portugalię, Czechy oraz zwycięzcę ścieżki barażowej C, czyli Grecję, Gruzję, Luksemburg lub Kazachstan. Przy okazji prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej pogratulował Robertowi Lewandowskiemu i Jakubowi Kiwiorowi awansu do ćwierćfinałów Ligi Mistrzów. Przypomnijmy, że we wtorkowy wieczór FC Barcelona pokonała SSC Napoli 3:1 (4:2 w dwumeczu), a Arsenal odrobił straty z Porto, doprowadzając do dogrywki, a zwycięzcę wyłonił konkurs rzutów karnych. Angielski zespół wyeliminował portugalski. Możliwe, że nasi rodacy trafią na siebie - w piątek o 12:00 w szwajcarskim Nyonie losowanie pozostałej części drabinki rozgrywek. Każdy zespół będzie mógł zostać dolosowany do któregokolwiek innego, nie będzie żadnych obostrzeń.