- Nie widziałem debiutu piłkarza w reprezentacji, który by tak przeszedł obok meczu, jak Oyedele - krytykował młodego piłkarza po meczu z Portugalią Jakub Wawrzyniak. Debiut Maxiego Oyedele od samego początku wywoływał gorące dyskusje w polskim środowisku piłkarskim. Nic więc dziwnego, że w pomeczowym studio dyskutowano na temat zawodnika Legii Warszawa. Prawda jest bolesna, ale tego wieczoru pomocnik został wystawiony na ekstremalnie trudne zadanie, jakim było rywalizowanie z portugalskim środkiem pola. - W mojej ocenie, te dwa fantastyczne rajdy w pierwszej połowie, kiedy trafia w słupek i piłka wraca do Cristiano Ronaldo, to był moment, kiedy on to mógł przerwać. Brutalnie wziąć go w pół, faul, żółta kartka, melduje się. Dobrze, może w tej sytuacji był za wolny. W drugiej połowie była sytuacja, że stoi obok, nic nie robi - dodał. - Może ci zabraknąć umiejętności. Może ci latać głowa w lewo i w prawo, bo tak dziś Portugalia grała. Musisz jednak zaakcentować swoją obecność. Jeśli by dziś chcemy "szóstki" agresywnej, to taki dziś powinien być Oyedele - komentuje Jakub Wawrzyniak. Zieliński i Wichniarek mają inne zdanie niż Wawrzyniak W kontrze do słów Wawrzyniaka stanął Piotr Zieliński, który uznał, że nie powinno się komentować w ten sposób występu debiutanta na tle tak klasowego rywala. W podobnym tonie w "Kanale Sportowym" wypowiedział się Artur Wichniarek. - Oyedele nie został rzucony na głęboką wodę, tylko został zrzucony z otchłań. To się nie mogło udać i się nie udało - powiedzial były napastnik reprezentacji Polski. Wypowiedź Jakuba Wawrzyniaka nt. debiutu Oyedele została skrytykowana przez wielu internautów w mediach społecznościowych. Uznali oni, że tak gorzkie słowa pod adresem 19-latka w obliczu meczu z Portugalią są przesadzone. Poza tym wypomnieli mu jego własny debiut w barwach narodowych. Miał on miejsce w 2006 roku przeciwko Zjednoczonym Emiratom Arabskim. "Probierz powinien publicznie to powiedzieć". Hajto miażdży poszczególnych piłkarzy po klęsce z Portugalią Internauci odpowiadają Wawrzyniakowi. Wypominają mu jego debiut Polscy kibice przypominają, że Jakub Wawrzyniak wtedy na tle rywala plasującego się o kilka półek niżej również nie zaprezentował się najlepiej. Polska wygrała wówczas 5:2, a przy oby golach dla rywali 23-letni Jakub Wawrzyniak odegrał swoją rolę. Przy pierwszym zgubił krycie, przy drugim z powodu braku doświadczenia i przekroczenia przepisów spowodował rzut karny. - Mocne słowa, jak na piłkarza, który w debiucie zawinił przy obu golach dla 83. w rankingu FIFA Emiratów Arabskich: raz nie odebrał piłki Saeedowi Al-Kasowi wartemu półtora wielbłąda, a potem sfaulował w polu karnym Mohameda Rashida wartego trzy kozy i pół osła - napisał brutalnie internauta i dziennikarz "Weszło" o nicku "AbsurDB". - Wawrzyniak jest symbolem kiepskiego poziomu niektórych piłkarzy, jacy zagrali w naszej reprezentacji. Pewnie się starał, ale nie umiał. Za to powinien być ostatni do wysluchania jako 'ekspert' - dodaje inny kibic rozczarowany opinią Wawrzyniaka. - Powiedział ten, co zagrał w swoim debiucie dla kadry dużo gorzej niż Oyedele i to z znacznie słabszym przeciwnikiem, dlatego ludzie oburzeni i słusznie, niech Wawrzyniak patrzy na siebie - ocenia kolejny internauta. Kometarzy odnoszących się do wypowiedzi Wawrzyniaka było wiele. By być uczciwym, trzeba wspomnieć, że nie zabrakło również użytkowników, którzy z byłym reprezentantym Polski się zgadzają. Nikt nie uważa, że Maxi Oyedele na tle Portugalii wypadł dobrze. Przeciwnicy Wawrzyniaka w tym temacie uważają jednak, że krytyka jest przesadzona, ponieważ rywal był z absolutnie najwyższej półki, a Maxi Oyedele nigdy wcześniej przeciwko piłkarzom takim jak Bernardo Silva, Ruben Neves, Bruno Fernandes czy Rafael Leao, po prostu nie grał. A musiał to zrobić na PGE Narodowym w obecności niespełna 60 tysięcy kibiców i milionów oglądających transmisję w warunkach domowych lub pubowych. Trudno o bardziej wymagające wyzwanie na "dzień dobry" w barwach narodowych.