Wygląda na to, że po wieloletniej i przepełnionej sukcesami karierze w Europie, Wojciech Szczęsny zdecyduje się na przeprowadzkę na Bliski Wschód, gdzie spotka się ponownie z Cristiano Ronaldo. Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl ujawnił, na jakim stadium znajdują się negocjacje Polaka z saudyjskim Al-Nassr. Szczęsny preferował pozostanie w Turynie. Juventus miał inne plany Obecny kontrakt wiąże Wojciecha Szczęsnego z Juventusem FC na cały przyszły sezon. Planem gwiazdy reprezentacji Polski było przedłużenie współpracy, o czym wielokrotnie zaręczał. Rekordowi mistrzowie Włoch mieli jednak inne zamiary. Ich wielkim celem transferowym na to lato był Michele Di Gregorio. Według mediów, zarówno "Stara Dama", jak i Monza doszły już do porozumienia w sprawie operacji wartej około 20 milionów euro. Nic dziwnego, że turyńczycy nie zamierzali trzymać w klubie dwóch świetnie opłacanych bramkarzy. To właśnie pensja była główną kością niezgody w sprawie Szczęsnego. Obecnie inkasuje on w Juventusie około 6 milionów euro za rok, co stanowi jedną z najwyższych wypłat w drużynie. Propozycja klubu zakładała drastyczne obcięcie pensji, na co 34-latek się nie zgodził. Wówczas do gry weszli Saudyjczycy, którzy wyczuli okazję do przeprowadzenia wielkiego transferu. Transfer Szczęsnego o krok, a na tym nie koniec. Polacy gotowi na gorące lato O możliwych przenosinach Szczęsnego do Al-Nassr mówi się już od kilku tygodni. Teraz, gdy reprezentacja Polski pożegnała się już z Euro 2024, negocjacje z pewnością przyspieszyły. Według doniesień medialnych, Polak ma w Arabii Saudyjskiej podpisać dwuletni kontrakt warty około 19 milionów euro za sezon. To ogromna kwota, bo trzykrotnie przekraczająca to, co inkasuje na Allianz Stadium. Biorąc pod uwagę postawę "Starej Damy", trudno spodziewać się, by robiła 34-latkowi wielkie problemy. Tym bardziej, że zespół Cristiano Ronaldo jest skłonny zapłacić kwotę odstępnego w wysokości około pięciu milionów euro. Nie są to jedyne informacje, jakimi podzielił się Włodarczyk. Według niego nawet 10 reprezentantów Polski, którzy byli powołani na Euro 2024, może tego lata zmienić pracodawcę. Coraz więcej mówi się o transferze Jakuba Modera, ale wiele wskazuje na to, że na tym nie koniec.