Dla obiektywnego obserwatora mecz Walii z Polską w finale baraży do Euro 2024 zapewne nie był emocjonującym widowiskiem, ale z perspektywy kibica "Biało-Czerwonych" najważniejsze jest to, że podopieczni Michała Probierza osiągnęli upragniony cel. Po tym, jak w regulaminowym czasie gry nie padła żadna bramka, podobnie jak w dogrywce, o losach awansu zdecydowały rzuty karne. A w tych Polacy byli bezbłędni - wyznaczeni przez Probierza zawodnicy pewnie umieszczali piłkę w siatce, z kolei Wojciech Szczęsny w decydującej serii jedenastek obronił uderzenie Daniela Jamesa. Walijczycy tym samym nie zagrają na mistrzostwach Europy, co dla kibiców kadry prowadzonej przez Roberta Page'a może być dużym rozczarowaniem. Tym bardziej że ich ulubieńcy w trakcie spotkania kreowali sytuację i przez pierwsze 90 minut oddali więcej celnych strzałów niż "Biało-Czerwoni". Mimo bolesnej porażki Walijczycy zachowali się jednak z klasą - tamtejsza federacja w mediach społecznościowych zamieściła wpis, w którym krótko określono to, co działo się na boisku w Cardiff. "Wspaniała bitwa" - napisała federacja. "Powodzenia na Euro" - dodała, pierwsze słowo pisząc w języku polskim. Co się stało z Lewandowskim? Niepokojące obrazki. Taka wiadomość tuż po meczu Reprezentacja Polski jedzie na Euro 2024. Trener Walii: To boli Po spotkaniu głos zabrał też trener Walijczyków, którzy w rozmowie ze stacją S4C zauważył, że prowadzona przez niego drużyna była "jeden strzał od awansu". "To boli. Myślałem, że jesteśmy lepszą drużyną, moje przesłanie do zawodników w przerwie było takie, że jesteśmy lepszą drużyną i wygramy ten mecz" - dodał cytowany przez PAP. Robert Page zaznaczył też, że jego zdaniem reprezentacja Walii ma potencjał i jest w stanie osiągać sukcesy. Swoim zawodnikom z kolei próbował pokazać, jak daleki już zaszli. Lewandowski wzburzony po meczu, wypalił przed kamerą. Afera z hymnem Polski