W listopadzie reprezentację Polski czeka ostatnie starcie w eliminacjach do EURO 2024. Biało-czerwoni zmierzą się z Czechami, którzy w pierwszej kolejce kwalifikacji sprawili im tęgie lanie i wygrali w Pradze 3:1. 17 listopada na PGE Narodowym Polska powalczy jednak o coś więcej, niż trzy punkty - poprawę wizerunku po ostatnim remisie z reprezentacją Mołdawii. Sytuacja Polaków przed ostatnim spotkaniem eliminacji jest bardzo trudna. Biało-czerwoni zajmują dopiero trzecie miejsce za Czechami i Albanią, do których tracą odpowiednio punkt i dwa punkty. Rywale mają jednak o jeden mecz rozegrany mniej. Bezpośredni awans na mistrzostwa Europy byłby zatem możliwy jedynie w przypadku wygranej nad Czechami i korzystnych rozstrzygnięć w innych spotkaniach. Spore przetasowania na liście powołanych na listopadowe zgrupowanie Michał Probierz ogłosił już listę powołań na listopadowe zgrupowanie, podczas którego Polska zagra jeszcze towarzysko z Łotwą. Selekcjoner kolejny raz zdołał zaskoczyć swoimi wyborami. Powołania nie otrzymali między innymi krytykowany w ostatnim czasie Arkadiusz Milik, a także Bartosz Bereszyński. Miejsce w reprezentacji znalazło się natomiast dla Jana Bednarka, czy Marcina Bułki. W sieci momentalnie wybuchła dyskusja o zasadności wyborów Probierza. Większość dziennikarzy chwaliła selekcjonera za brak powołania dla Milika, choć nie zabrakło także głosów krytycznych. Z takiego obrotu spraw nie jest zadowolony do końca Sebastian Staszewski z redakcji "TVP Sport". "Brak powołania Arkadiusza Milika na mecz z Czechami wygląda - nawet jeśli to mocne słowo - absurdalnie. Ostatnie miesiące Arka w kadrze nie były wybitne, ale to wciąż czołowy polski piłkarz, zawodnik Juventusu. Ciekaw jestem, czy ta decyzja ma drugie dno..." - napisał na platformie "X". "Brak Milika - to chyba po prostu koniec cierpliwości. To co u Michała Probierza się podoba - nie bierze "swoich" za przeszłość" - podsumował Samuel Szczygielski. Wielu dziennikarzy doceniło również decyzję o powołaniu dla Marcina Bułki. Bramkarz OGC Nice zbiera pozytywne recenzje we Francji, a jeśli chodzi o skuteczność interwencji jest obecnie w ścisłym europejskim topie. "Marcin Bułka z powołaniem. Niby to dyskusja o trzecim bramkarzu, więc w teorii mało istotna, ale tutaj trzeba spojrzeć wielopoziomowo. Michał Probierz nie poszedł w zaparte. Wycofał się z irracjonalnej decyzji o przyznaniu miejsca nr 3 Drągowskiemu, bo tak i koniec. Bałem się, że to ten typ, że jak się głupio uprze, to pozamiatane. Może to jest sygnał, że niekonieczne." - skomentował decyzję Michała Probierza Przemysław Langier. Do kadry powrócił również Jan Bednarek, na co pozytywnie zareagowano w sieci. Zdaniem wielu ekspertów brak stopera Southampton podczas październikowego zgrupowania był błędem ze strony Michała Probierza.