Porażka z Ukraińcami 0-1 oznacza, że stracili szanse na awans do mundialu. W kwalifikacjach do rozegrania pozostał im wtorkowy, wyjazdowy mecz z Anglią. Atmosfera w czarterowym samolocie, z kadrą na pokładzie, była raczej przygnębiająca. Zawodnicy nie chcieli się wypowiadać. Trener Waldemar Fornalik podkreślał, że podobnie jak i w innych meczach przegranych eliminacji problemem był przede wszystkim brak skuteczności jego zawodników. Przed wejściem na pokład uciął sobie krótką pogawędkę z prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem. Piłkarze Polski i Ukrainy - ostro walczący na murawie charkowskiego stadionu - rozstali się początkowo tylko na kilkanaście minut, po których przed budynkiem portu lotniczego zatrzymały się autokary obu ekip. Pracownicy sklepu firmowego miejscowego klubu Metalist - otwartego w środku nocy - zrobili wyjeżdżającym Polakom przed odlotem kilka pamiątkowych zdjęć i "operacja Charków" została zakończona. W sobotę kadrowicze mają w planach trening na stadionie Drukarza. Ćwiczyć jednak będą głównie ci, którzy w Charkowie nie zagrali. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę grupy H eliminacji MŚ 2014 INTERIA.PL zaprasza na tekstową relację na żywo z meczu Anglia - Polska. Początek 15 października o 21 Relację na żywo można też śledzić na urządzeniach mobilnych Mundial nie dla nas. Dyskutuj o meczu Ukraina - Polska