Boisko w Erewanie okazało się mało gościnne już dla niejednego rywala, w tym dla Polski, która przegrała tam 0:1. Tym razem przekonali się o tym Serbowie, którzy mają jeszcze szanse na awans do Euro-2008, ale ze stolicy Armenii wywieźli tylko jeden punkt. Wynik 0:0 jest korzystny dla podopiecznych Leo Beenhakkera, którzy nadal utrzymują bezpieczną przewagę nad bałkańską reprezentacją. Ormianie zagrali bez żadnego respektu. Pierwsza połowa mogła przynieść bramki zarówno dla gospodarzy, jak i dla gości, chociaż więcej akcji podbramkowych stworzyli Serbowie. Swojej szansy nie wykorzystał dwukrotnie Marko Pantelic, raz blisko zdobycia gola był Zdravko Kuzmanovic. Za każdym razem doskonale w bramce spisywał się Roman Berezowski. Gospodarze próbowali zaskoczyć rywali z kontry. Po jednej z takich akcji bliski pokonania Vladimira Stojkovica był Lewon Paczajan, ale strzał Ormianina nie sięgnął celu. Sporo niepokoju w szeregach obronnych Serbii wprowadzał także Hamlet Mitarjan. Początek drugiej połowy był nieco ospały w wykonaniu obydwu drużyn. Prawdziwe emocje i niemalże oblężenie na przemian obydwu bramek rozpoczęły się właściwie dopiero w końcówce spotkania. Najpierw Aram Hakobjan nie trafił do pustej bramki Serbów, a potem ponownie Paczajan nie wykorzystał idealnej sytuacji. Po drugiej stronie boiska Berezowski w niezwykły sposób obronił strzał z sześciu metrów Bosko Jankovica. Już w doliczonym czasie gry Ormianie mieli jeszcze jedną szansę na strzelenie zwycięskiej bramki, ale w sytuacji sam na sam z serbskim bramkarzem zawiódł Robert Zebeljan. Po chwili sędzia zakończył spotkanie i w nieco szczęśliwy sposób Serbowie wywalczyli trzeci z rzędu remis w tych eliminacjach. W drugim spotkaniu grupy A Portugalia wygrała na wyjeździe z Azerbejdżanem 2:0. Na ławce trenerskiej zabrakło trenera Portugalczyków Luiza Felipe Scolariego, który jest zawieszony za niesportowe zachowanie podczas wrześniowego meczu z Serbią. Mimo to jego piłkarze poradzili sobie w tej sytuacji i wywieźli z Baku trzy punkty. Zadanie ułatwił im Asłan Karimow, który w 28. minucie dostał czerwoną kartkę za faul na Cristiano Ronaldo. Goście objęli prowadzenie już w 12. minucie po strzale Brunoa Alvesa, który wykorzystał dośrodkowanie Deco z rzutu rożnego. Minutę wcześniej Hugo Almeida stanął przed szansą na strzelenie bramki. Potem jeszcze Maniche nie wykorzystał swojej okazji. Feralna dla Azerów była 28. minuta i od tej chwili Portugalczycy całkowicie kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Sześć minut przed końcem pierwszej połowy Deco trafił w poprzeczkę, a tuż przed przerwą podwyższyli na 2:0 po trafieniu Hugo Almeidy. Po zmianie stron na boisku niewiele się zmieniło. Gospodarze jedynie bronili się, nie chcąc przegrać wyżej, a piłkarze portugalscy grali swobodnie i nie silili się zbytnio, aby podwyższyć. Jedynie Deco próbował zmienić wynik, jednak Ferchad Welijew obronił jego strzał. W końcówce Cristiano Ronaldo i Nani bliscy byli pokonania azerskiego bramkarza, ale im też się nie udało. W Brukseli padł także wynik korzystny dla "biało-czerwonych". Belgowie zremisowali bezbramkowo z Finlandią. Armenia - Serbia 0:0 Sędziował Stefan Johannesson (Szwecja). Armenia: Roman Berezowski; Karen Dochojan, Sargis Howsepjan, Robert Arzumanjan, Aleksandr Tadewosjan; Lewon Paczajan, Artawazd Karamjan, Artur Woskanjan (72-Romik Chaczatrjan), Ararat Arakeljan; Hamlet Mitarjan (81-Aram Hakobjan), Samwel Melkonjan (62-Robert Zebeljan); Serbia: Vladimir Stojkovic; Antonio Rukavina, Branislav Ivanovic, Milan Stepanov, Dusko Tosic; Nenad Kovacevic, Zdravko Kuzmanovic (61-Zoran Tosic), Dejan Stankovic, Milos Krasic (73-Bosko Jankovic); Marko Pantelic (62-Danko Lazovic), Nikola Zigic. Azerbejdżan - Portugalia 0:2 (0:0) Bramki: Alves (12), Almeida (45). Azerbejdżan: Ferchad Welijew; Elwin Aliew (73. Alim Gurbanow), Asłan Kerimow, Samir Abbasow, Sasza Junisoglu; Emin Gulijew, Emin Imamaliew (7. Zaur Gaszimow), Aleksandr Czertoganow, Ilgar Gurbanow (56. Chagani Mamedow); Branimir Subasic, Samir Alijew. Portugalia: Ricardo - Luis Miguel (75. Jorge Ribeiro), Ricardo Carvalho, Bruno Alves, Paulo Ferreira; Miguel Veloso, Deco, Maniche - Cristiano Ronaldo, Hugo Almeida, Ricardo Quaresma (70. Nani). Sędziował Ivan Bebek (Chorwacja). Czerwona kartka - Asłan Karimow (28., Azerbejdżan). Widzów 22 tys. Belgia - Finlandia 0:0 Sędziował Costas Kapitanis (Grecja). Belgia: Stein Steinen; Guillaume Gillet, Vincent Kompany, Daniel Van Buyten, Nicolas Lombaerts; Gaby Mudingayo, Christophe Gregoire (67-Wesley Sonck), Timmy Simons, Faris Haroun (67-Bart Goor); Kevin Mirallas (85-Francois Sterchele), Moussa Dembele Finlandia: Jussi Jaaskelainen; Petri Pasanen, Hannu Tihinen, Sami Hyypia, Toni Kallio; Joonas Kolkka, Aki Riihilahti, Roman Eremenko, Daniel Sjolund (90-Mika Nurmela); Jonatan Johansson (89-Shefki Kuqi), Alexei Fremenko Jr. Sędziował Costas Kapitanis (Cypr). Widzów 25.000.