Z informacji PAP uzyskanej w PZPN wynika, że Szwedzi zamówili tylko 250 biletów i teraz już tego nie można zmienić. Procedura wymagała, aby zgłosić chęć nabycia biletu do czwartku, lecz przed półfinałowym meczem barażowym Szwecja - Czechy, kiedy jeszcze nie było wiadomo, kto zagra z Polską. Później, gdy gospodarze wygrali 1:0, okazało się, że jest już za późno i szwedzkim kibicom odmówiono biletów - opisał sytuację dziennik "Aftonbladet". Gazeta podkreśliła, że Polski Związek Piłki Nożnej, pomimo próśb szwedzkiej federacji piłkarskiej SvFF, już przejął szwedzką pulę biletów i zamierza je sprzedać polskim kibicom. Sussane Petersson, przewodnicząca organizacji kibiców reprezentacji Szwecji Camp Sweden powiedziała gazecie, że sytuacja wygląda na celowe działanie PZPN, który "zdaje sobie sprawę z siły, którą posiadają szwedzcy kibice - to brzydka gra. W takiej sytuacji, kiedy pomiędzy meczami jest kilka dni, powinniśmy mieć prawo do 2500 biletów, które przyznaje UEFA dla kibiców gości". Już jutro zaraz po meczu Polaków nasz program na żywo Interia Sport Gramy Dalej! - Sprawdź szczegóły! "To bardzo dziwna sytuacja, kiedy na stadion posiadający pojemność 55 tysięcy kibiców będzie mogło wejść tylko 250 ze Szwecji" - skomentowała telewizja publiczna SVT. Kluczowy piłkarz "Trzech Koron" Emil Forsberg powiedział na konferencji prasowej w niedzielę po południu w Sztokholmie, że jest to przykra i nieprzyjemna sytuacja: "Nasi kibice jeżdżą z nami od lat i są przez nas traktowani jako 12. zawodnik. Nie rozumiem dlaczego odmówiono im biletów". Zbigniew Kuczyński kucz/ bia/ co/