"Zobaczymy, jaką taktykę ustali Leo Beenhakker. Z pierwszych treningów, na których jest sporo małych gierek wynika, że nie możemy być za blisko skupieni, że będziemy próbowali rozciągać grę. To chyba naturalne, że postaramy się atakować skrzydłami. A czy ja znajdę miejsce w tej taktyce, o to proszę pytać selekcjonera" - powiedział obrońca Anderlechtu Bruksela, cytowany przez "Dziennik". Piłkarz zdaje sobie sprawę, iż wszyscy liczą na dwie wygrane. "Jedynym scenariuszem najbliższych dni, jaki przychodzi mi do głowy, są dwa zwycięstwa Polski. Jeśli chcemy awansować, to nie ma tematu remisu. Trzeba zdobyć sześć punktów" - stwierdził.