Reprezentacja Polski przystąpi do piątkowego meczu na PGE Narodowym żądna rewanżu na Czechach za to, co wydarzyło się w drugiej połowie marca. "Biało-Czerwoni" - prowadzeni wówczas przez trenera Fernando Santosa - przegrali tamto starcie 1:3, notując katastrofalny początek meczu. Gospodarze już w pierwszych trzech minutach wbili nam dwie bramki, a to, co się wtedy stało, ich szkoleniowiec Jaroslav Silhavy nazwał teraz "tajfunem". I dodał: - Nadal uważam, że Polska jest bardzo dobrym zespołem, chociaż przegrała kilka meczów tej kwalifikacji. Mają wielu świetnych piłkarzy i nowego trenera. Jutro rozegra mecz ostatniej szansy, więc nie będzie łatwo. Koszmar Lewandowskiego, brutalne fakty. Fatalna wiadomość przed bojem z Czechami Jaroslav Silhavy przed meczem Polska - Czechy. Padły słowa o Robercie Lewandowskim Podczas spotknaia Jaroslava Silhavy'ego z dziennikarzami nie mogło rzecz jasna zabraknąć tematu snajpera FC Barcelona - Roberta Lewandowskiego. Trener naszych najbliższych rywali stwierdził, że nie czuje strachu przed starciem z kapitanem "Biało-Czerwonych". Dużo mniej chętnie trener Jaroslav Silhavy wypowiadał się na temat swojej przyszłości, która - wedle spekulacji - stoi pod znakiem zapytania. - Przed nami cel jest tylko jeden - awans na Euro. Temu wszystko podporządkujemy. Inne sprawy zostaną omówione po kwalifikacjach i pozwolę sobie nie kontynuować tego tematu. Ważny jest zespół, a nie moje stanowisko - przyznał. Lewandowski w Polsce, a tu nagle taki cios. Polak już skreślany, druzgocące wieści