Boruc to pewniak w drużynie beniaminka Premier League. Od początku jest ważnym punktem zespołu i do tej pory nie zawodził. Jednak do czasu, bo w sobotę zawalił mecz z Watfordem. Bournemouth prowadził i wydawało się, że kontroluje sytuację na boisku. Tuż przed przerwą Polak popełnił jednak fatalny błąd. W 45. minucie jeden z obrońców Bournemouth podał do Boruca w spokojnej sytuacji, ale Polak zagrał wprost pod nogi rywala! Odion Ighalo najpierw zamarkował strzał, zwiódł Boruca, a później bez problemu trafił do pustej siatki. Po tym golu Polak może mieć pretensje tylko do siebie. Boruc dostał powołanie na październikowe mecze reprezentacji Polski. Jeśli Adam Nawałka zastanawiał się, czy dać mu szansę w wyjściowym składzie przeciwko Szkocji lub Irlandii, chyba już nie ma wątpliwości. Bluza z numerem jeden należy się Łukaszowi Fabiańskiemu. Inna sprawa, że ostatnio w Lidze Mistrzów fatalny błąd popełnił też Wojciech Szczęsny. Kolejny z powołanych bramkarzy - Przemysław Tytoń - wpuścił w sobotę dwie bramki, a jego VfB Stuttgart zremisował 2-2 z Hoffenheimem Eugena Polanskiego. Tytoń również popełnił błąd przy drugim golu Kevina Vollanda. Polak wyszedł z bramki kilkanaście metrów, a napastnik przelobował polskiego bramkarza. Wcześniej Volland strzelił z rzutu karnego.