Niespełna miesiąc minął od oficjalnego zaprezentowania Fernando Santosa jako selekcjonera reprezentacji Polski. Portugalczyk na swojej powitalnej konferencji prasowej poświęcił sporo sprawy także na sprawy pozasportowe, przede wszystkim podkreślając swoją chęć przeprowadzki do naszego w kraju, w celu lepszego poznania polskiego narodu. Jan Tomaszewski komentuje nałóg Fernando Santosa Media szybko "prześwietliły" 68-latka, momentalnie informując o jego religijności, a także paleniu papierosów, z którymi w zasadzie się nie rozstaje. Oczywiście nie wolno mu palić w trakcie meczów, chociaż na jednym ze zdjęć w czasie jego niedawnej wizyty na meczu PKO Ekstraklasy między Lechią Gdańsk a Widzewem Łódź można dostrzec, że Portugalczyk zamiast klasycznego papierosa korzystał ze specjalnego urządzenia podgrzewającego tytoń. W rozmowie z "Super Expressem" do nałogu nowego selekcjonera odniósł się Jan Tomaszewski. Legendarny bramkarz przyznał, że w trakcie kariery też zdarzyło mu się "puścić dymka", przytoczył także słowa Kazimierza Górskiego na temat korzystania z uroków życia. - Pan Kazimierz mówił - kobiety, wino i śpiew - wszystko jest dla ludzi. Tylko trzeba wiedzieć kiedy i z kim. Nie wolno tej granicy przekraczać. To jest normalny facet! On ma mistrzostwo Europy, prowadził najlepszego piłkarza świata... Ja grając też paliłem. Zgadzam się, że nie powinien palić, ale dajmy mu możliwości, żeby mógł ten stres z siebie wyrzucić - stwierdził Tomaszewski. Powodów do stresu w najbliższym czasie Santos może mieć całkiem sporo, szczególnie jeśli chodzi o obsadę prawej strony defensywy naszej reprezentacji. Do startu eliminacji Euro 2024 zostaje coraz mniej czasu, bo w Pradze z Czechami zagramy już 24 marca.