Nasz były wspaniały bramkarz nie ukrywa, że jest mocno zwiedziony pierwszym wyborem nowego selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski. "Kaczmarek i Dziekanowski położyli przed Holendrem 49 kul z nazwiskami polskich piłkarzy, a potem on usiadł i wylosował sobie 18 kuleczek. Przecież póki co Leo w polskiej piłce ma takie rozeznanie, jak ja w futbolu Trynidadu i Tobago. Nie ma zielonego pojęcia, więc słucha tego, co mu klepią do ucha" - stwierdził. "Po co nam była zmiana trenera, skoro znów mamy ten sam zestaw. No, chyba, że jest to dalszy ciąg bajki o prostytutce i orkiestrze: k... dalej nic tu nie gra!. Poza tym za bardzo pachnie mi to "ruskimi". Czy Leo nie domyśla się, że za tym mogą stać menedżerowie" - dodał Tomaszewski.