- Irytują mnie opinie dziennikarzy, który kiedyś pomogli wybrać Franciszka Smudę na selekcjonera, a teraz kwestionują zasadność powołania na to stanowisko Adama Nawałki. Uważam, że fachowiec, jakim jest Zbyszek Boniek, trafił w dziesiątkę - podkreślił Tomaszewski. O nominacji Nawałki PZPN poinformował w sobotnie południe. Nowy selekcjoner oficjalnie obejmie funkcję 1 listopada. Zastąpi Waldemara Fornalika, który nie awansował z drużyną narodową do mistrzostw świata 2014. - Osobiście wydawało mi się, że najlepszy dla naszej reprezentacji byłby trener z Niemiec lub Włoch, z pomysłem na twardą, zorganizowaną obronę i grę z kontry. Wymieniałem Nawałkę jako idealnego kandydata na jego współpracownika. Zapomniałem jednak, iż Adam już pracował jako asystent przy Leo Beenhakkerze. Dobrze, że teraz dostanie szansę jako pierwszy trener - dodał 63-krotny reprezentant Polski, obecnie poseł. - Popieram w stu procentach ten wybór. Fornalik sobie nie poradził, ponieważ musiał wypić piwo nawarzone przez Smudę. Kiedyś pan Kazimierz Górski miał do dyspozycji dwóch piłkarzy światowej klasy, Lubańskiego i Deynę. Otoczył ich grupą kilkunastu młodych chłopaków i stworzył świetny zespół. Smuda miał czterech graczy klasy światowej, bramkarza i trzech zawodników Borussii Dortmund, ale wokół nich... ponad 60 graczy. W efekcie Lewandowski nie wiedział, kto gra za nim, a Szczęsny - kto przed nim. Waldek Fornalik próbował to jakoś poukładać, ale mu się nie udało. On też się w pewnym momencie pogubił. Wydawało się, że jesienią w drugiej linii zagrają Zieliński i Klich, tymczasem na koniec eliminacji powołał "spadochroniarzy" - stwierdził Tomaszewski. Jego zdaniem, Nawałka uporządkuje sprawy kadrowe w reprezentacji. O nowym trenerze kadry Tomaszewski wypowiada się w samych superlatywach. - Gwarantuję za rzetelność Adama, jego charyzmę i charakter. Koszulka z orłem na piersi znów będzie miała swoją wartość. Nowy selekcjoner nie będzie po namowach dziennikarzy powoływał piłkarzy, którzy dwa razy celnie kopnęli. Myślę, że doskonale wie, na kogo stawiać. On zrobi zespół - zapowiedział słynny w przeszłości bramkarz reprezentacji. Tomaszewski nie zgadza się z opinią, że Nawałka będzie rządził twardą ręką w kadrze. - To nieprawda. Owszem, on ma twardą rękę, ale w pracy z 20 zawodnikami w klubie. W reprezentacji jest inaczej, tutaj trzeba stworzyć rodzinę. Być matką, jak pan Górski, a czasami - niczym ojciec - przyłożyć pasem. I Adam doskonale o tym wie - zapowiedział. Czy tyle ciepłych słów oznacza, że bezpowrotnie minęły czasy, gdy Jan Tomaszewski słynął z ostrej, ciętej krytyki pod adresem m.in. reprezentacji Polski? - Absolutnie nie. Żadnej taryfy ulgowej nie będzie. Stanę się krytyczny już po dwóch ewentualnych wpadkach w listopadowych towarzyskich meczach. Oczywiście mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Życzę Adamowi jak najlepiej. Mam tylko do niego apel - niech jak najszybciej wybierze 20 piłkarzy i z tej grupy tworzy reprezentację - zakończył.