Pokłosie tzw. afery premiowej ciągnie się za piłkarzami reprezentacji Polski już 10 miesięcy. Okoliczności rzekomej kłótni o podział pieniędzy za awans do 1/8 finału mundialu w Katarze nie zostały wyjaśnione do dzisiaj. Efekt? Poważne niedomówienia między kadrowiczami, które mają bezpośrednie przełożenie na klimat w kadrze. Mimo otrzymanego powołania na wrześniowym zgrupowaniu drużyny narodowej nie pojawił się Łukasz Skorupski. Oficjalnie z powodu kłopotów zdrowotnych. Nieoficjalnie - chciał uniknąć bezpośredniej konfrontacji z Robertem Lewandowskim, który publicznie zarzucił mu kłamstwo w sprawie wspomnianej afery. Nowe wieści o urazie Skorupskiego, wszystko jasne. Polacy będą zaskoczeni Czy panowie wyjaśnią sobie wszystko przy okazji najbliższych meczów w el. Euro 2024? Kwestia cokolwiek dyskusyjna. Nie brakuje głosów, że Skorupski nie powinien zostać zaproszony do kadry przez nowego selekcjonera Michała Probierza. Tomaszewski przestrzega i apeluje o pominięcie Skorupskiego. Co na to selekcjoner? - Dla dobra atmosfery nie powoływałbym tego zawodnika. Bo na pewno będą kwasy. Nie tylko z Robertem Lewandowskim, ale też z innymi kadrowiczami. To będzie zupełnie niepotrzebne - przestrzega w rozmowie z "Super Expressem" legendarny bramkarz Jan Tomaszewski. - Skorupski nie przyjechał na zgrupowanie, tylko zadzwonił jakiś facet, który mówił po włosku i zakomunikował, że piłkarz nie przyjedzie, bo sześć dni będzie leczył kontuzję. Jakie przepisy na to zezwalają? Przepisy są takie, że zawodnik musi przyjechać - dodaje bohater z Wembley '73. Wielkie wyróżnienie dla Zielińskiego. Właśnie tego potrzebował przed finiszem el. Euro 2024 Po rezygnacji Łukasza Fabiańskiego z gry w reprezentacji właśnie Skorupski jest nominalnie drugim golkiperem kadry. Ale tę rolę równie dobrze mogą pełnić Kamil Grabara lub Bartłomiej Drągowski. - Gdybyśmy mówili o Szczęsnym, który jest w tej chwili topowym bramkarzem, to trzeba by się było zastanowić. I być może doprowadzić do spotkania z Lewandowskim. Ale przepraszam, czy jeśli Skorupski nie przyjedzie na reprezentacje, to coś się stanie? A jeśli przyjedzie, to czy będzie grał w pierwszym składzie? - pyta retorycznie Tomaszewski. "Biało-Czerwoni" zmierzą się na wyjeździe z Wyspami Owczymi (12.10), później powalczą u siebie z Mołdawią (15.10). Batalia o finały Euro 2024 zakończy się domową konfrontacją z Czechami (17.11). Aktualną sytuację w tabeli grupy E sprawdzisz TUTAJ.