Do premierowego występu reprezentacji Polski w finałach Euro 2024 został dokładnie miesiąc. Pierwszy mecz grupowy rozegramy z Holandią. Areną potyczki będzie Hamburg. Szanse "Biało-Czerwonych" w turnieju o mistrzostwo kontynentu? Zdaniem ekspertów - mocno umiarkowane. Co ciekawe, wygórowanych oczekiwań nie formułuje dyżurny krytyk futbolowej rzeczywistości - Jan Tomaszewski. Nowe informacje w sprawie powołań na Euro 2024. Wiemy, jak zrobi to Michał Probierz Tomaszewski nie daruje Polakom kwalifikacji. Mówi o utraconej reputacji - Moje marzenie jest takie, żebyśmy pokazali styl gry i się po prostu nie wstydzili - oświadczył bohater z Wembley '73 w rozmowie z "Super Expressem". Nie byłby jednak sobą, gdyby nie zaprawił swojego komentarza "na ostro". W mocnych słowach wrócił do drogi przez mękę, jaką przebrnęli polscy piłkarze w fazie eliminacyjnej. - Na finały mistrzostw Europy zakwalifikowało się pół drużyn europejskich. Trudno było się tam nie zakwalifikować. Nasi mieli szanse ogromne w grupie i niestety przegrali wszystko, co mogli przegrać - łącznie ze swoją reputacją. W tej chwili dla tej drużyny jest ostatni dzwonek - stwierdził dosadnie Tomaszewski. Klub zdecydował, nie ma wątpliwości. Sytuacja reprezentanta Polski jest jasna Z przecieków medialnych wynika, że selekcjoner Michał Probierz kadrę na tegoroczne ME ogłosi 29 maja, czyli dziewięć dni przed ostatecznym terminem. Więcej na ten temat znajdziesz TUTAJ. Finały Euro 2024 zostaną rozegrane na niemieckich stadionach w dniach 14 czerwca - 14 lipca. Po zwycięskich barażach Polska trafiła do grupy D, uznawanej za jedną z najsilniejszych. Nasi rywale to - oprócz Holandii - Austria (21.06, Berlin) i Francja (25.05, Dortmund).