- W trakcie kilku treningów nie brakowało walki i ambicji, ale na szczęście nikt nie doznał jakiegoś urazu. W piątkowym spotkaniu przeciwko Macedonii do dyspozycji Fornalika będą wszyscy powołani zawodnicy - powiedział dyrektor kadry "Biało-czerwonych" ds. kontaktów z mediami Tomasz Rząsa.W czwartek, podobnie jak we wcześniejszych dniach, Polacy trenowali tylko raz. Ale nie na Mardan Stadium w Kundu na przedmieściach Antalyi, gdzie odbędzie się mecz, tylko na boisku przy hotelu.- O godz. 17.30 odbyła się odprawa poświęcona drużynie rywali, a pół godziny później rozpoczął się trening. Nie brakowało gier taktycznych, zawodnicy ćwiczyli również stałe fragmenty gry. Murawa była niesamowita i z pewnością wiele profesjonalnych klubów mogłoby pozazdrościć takiego placu. Na pogodę też nie możemy narzekać - przyznał były piłkarz m.in. Feyenoordu Rotterdam i Partizana Belgrad.Towarzyskie spotkanie z Macedonią (14 grudnia, godz. 17.15 czasu warszawskiego) odbędzie się poza oficjalnym terminem FIFA. Selekcjoner Fornalik będzie mógł dokonać sześciu zmian.- Na obiekt Mardan udamy się dopiero w dniu meczu. Ale to znany nam stadion z konfrontacji z poprzednich lat - dodał Rząsa.Polska drużyna narodowa wróci do kraju w sobotę. <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/polska-macedonia,3638">Zapraszamy na relację na żywo z meczu Polska - Macedonia</a>