- Czeka nas trudne zadanie. Oba mecze będą bardzo trudne, ale przede wszystkim, żeby było dużo spokojniej w drugim meczu, wiadomo, musimy pierwszy mecz wygrać. Przy wygranej z Austrią i Walią, awansujemy już z drugiego miejsca w grupie - mówił Kłos. - Wiemy o co gramy - dodał. Tomasz Kłos powiedział też jak kadrowicze radzą sobie ze stresem - Stres jest przed każdym meczem, ale każdy inaczej przez to przechodzi, niektórzy myślą o meczu już dzień-dwa przed, każdy inaczej się przygotowuje. Może to nie tyle stres, co adrenalina, ale to dobrze, bo człowiek jest lepiej przygotowany. Na pytanie, czy ostatnia porażka Wisły z Panathinaikosem nie zepsuje nastrojów w kadrze, obrońca "Białej Gwiazdy" i reprezentacji Polski odparł - Nie wiem, ciężko mi powiedzieć, zobaczymy. Spotkamy się teraz w innym gronie, będzie inna taktyka, inne zestawienie zawodników. Ale szkoda tej straconej szansy. Czujemy żal i na pewno zostanie po tym meczu zadra. Zapytaliśmy, czy kadrowicze myślą już może o czekającym ich prestiżowym meczu z Anglią? - Nie, myślami jesteśmy na razie tutaj w Warszawie, przed meczem z Austrią - odparł Tomasz Kłos.