Mistrzostwa Europy 2024 dla reprezentacji Polski to już historia. Straciła ona szanse na awans do 1/8 finału już po drugiej kolejce grupowej, ale na koniec czekało jeszcze starcie z Francją. "Trójkolorowi" ostatni raz wygrali spotkanie trzeciej serii gier wielkiego turnieju na mundialu 2006 w Niemczech. Stadion w Dortmundzie nie przyniósł przerwania tej passy - padł remis 1:1 po golach Kyliana Mbappe i Roberta Lewandowskiego. Kapitan naszej kadry trafił do siatki po rzucie karnym. Za pierwszym razem jego strzał obronił Mike Maignan, ale arbiter zarządził powtórkę, bo golkiper przekroczył linię bramkową podczas interwencji. Tym samym "Lewy" mógł w teorii zakończyć Euro z uśmiechem - taka też była jego mowa ciała w wywiadach z dziennikarzami. To nie spodobało się Tomaszowi Hajcie, który oczekuje od niego większej powagi w momencie żegnania się z czempionatem. Hajto nawiązywał do Modricia odbierającego ze łzami w oczach nagrodę dla najlepszego zawodnika meczu z Włochami. Jego Chorwacja w ostatniej minucie poniedziałkowej konfrontacji z Włochami straciła gola na 1:1, przez co niemal pewne było, że odpada z Euro. We wtorek straciła matematyczne szanse na awans. - Dwukrotnie zatrzymał się całkowicie i dwie nogi miał na ziemi. Nie wiem, czy tak wolno, czy został poprawnie wykonany. Te karne to zakrawają o nonszalancję czy pokazanie, że jestem aż tak pewny siebie - powiedział o "jedenastkach" Lewandowskiego. Były reprezentant nie wpada w euforię po podziale punktów z wicemistrzami świata. Jest zdania, że kraje mające mniejszy potencjał piłkarski od naszego są w stanie rywalizować intensywniej. - Albańczycy po meczach leżą na murawie i cierpią z bólu, bo łapią ich skurcze. To samo w reprezentacjach Słowacji i Słowenii. My cały czas robimy narrację, że u nas wszystko jest "okej" i ten remis jest fenomenalny - podkreślił. Dostało się także selekcjonerowi Probierzowi. - Michał nie lubi ciężkich pytań. Na takie pytania jest od razu zły. Na ludzi, którzy mają wiedzę, jest bardzo zły. Dla mnie wykładnikiem wiedzy trenera nie jest 450 meczów w Ekstraklasie. Bardziej cenię 50 meczów za granicą jako trener, w ciężkich warunkach i innej sytuacji - zaznaczył. Całą wypowiedź Hajty można zobaczyć poniżej.