Michał Probierz został następcą Fernando Santosa w roli selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski. Błyskawicznie ogłoszono także jego sztab szkoleniowy, w którym znaleźli się między innymi Tomasz Kuszczak jako trener bramkarzy oraz Sebastian Mila jako jeden z dwóch asystentów (drugim będzie Michał Bartosz). Nie wszystkim nominacja Mili się spodobała. Do grona jej krytyków dołączył Tomasz Hajto. W niedzielnym programie Polsatu Sport "Cafe Futbol" przedstawił swoje stanowisko. Jest zdania, że krajowy futbol nie odniesie z tego tytułu żadnych korzyści, bo 41-latek urodzony w Koszalinie nie chce być w przyszłości trenerem, lecz dyrektorem sportowym. - Stoję za wyborem Czarka (Cezarego Kuleszy - red.), za jego decyzją (o nominacji Probierza - red.), ale nie muszę się z nim we wszystkim zgadzać. Ja bym tam widział jakiegoś byłego piłkarza, który już coś w tej trenerce osiągnął - dodał. Wielkie emocje w derbach Londynu. Wygrana Aston Villi z Matty Cashem w składzie Cytowane fragmenty można zobaczyć poniżej. Hajto przeciwko Mili w roli asystenta. "On widzi się jako dyrektor sportowy" Na najbliższym zgrupowaniu kadrę Probierza będzie czekać wyjazdowe starcie z Wyspami Owczymi (12.10) oraz domowe z Mołdawią (15.10). Już 4 października, po meczach europejskich pucharów, nowy trener Polaków roześle ostateczne powołania. Skandal na szczycie. Kubek rzucony w piłkarza, zadyma, mecz przerwany