Bill Meredith umarł w kwietniu 1958 roku. Jak mówią Walijczycy, jako człowiek szczęśliwy, bowiem doczekał awansu Walii na mistrzostwa świata - jedynego w dziejach. Walia wykorzystała wtedy zrządzenie losu i szansę, wygrała baraż z Izraelem i w lutym 1958 roku wywalczyła promocję. Teraz walijska drużyna ma szansę na drugą, ale musi ograć w barażu zwycięzcę meczu Szkocja - Ukraina. 5 czerwca stanie w szranki walki o mistrzostwa świata w Katarze i powrót na mundial po 54 latach. Walia - jedna z najstarszych reprezentacji świata A przecież reprezentacja Walii to jeden ze światowych rekordzistów. Już sam fakt, że jest jedną z trzech najstarszych reprezentacji świata robi wrażenie. 25 marca 1876 roku na krykietowym stadionie w Glasgow zespół walijski rozegrał swój pierwszy mecz ze Szkocją, który przegrał 0-4. W Polsce nie istniał wtedy żaden klub piłkarski, nikt nie uprawiał u nas piłki nożnej. W chwili, gdy powstawały pierwsze kluby na polskich ziemiach, Walia miała już rozegrane 75 meczów międzynarodowych! W chwili, gdy Polska rozegrała swój pierwszy mecz z Węgrami - aż 114! Z jednej strony mamy więc reprezentację grająca wyjątkowo długo bez trofeów, ale z drugiej - Szkocja nie osiągnęła nawet tego, co Walia, zatem nie było jej w półfinale mistrzostw Europy. CZYTAJ TAKŻE: Historyczny sukces reprezentacji Walii. Polska nie dała rady 45 lat i grał w reprezentacji Walii Do Walii należy inny unikalny rekord związany z wiekiem, a pobił go właśnie Bill Meredith. Skrzydłowy walijskiej drużyny uważany był za jednego z najlepszych piłkarzy świata pierwszych dwóch dekad XX wieku. Przez lata grał w Manchesterze i to- co ciekawe - w obu jego klubach. W 1894 roku trafił do Manchesteru City, stąd w 1906 roku przeniósł się do Manchesteru United, aby na koniec kariery w 1921 roku wrócić do City. Był wtedy już zawodnikiem po czterdziestce, który właśnie... zakończył grę w kadrze narodowej Walii. Zadebiutował 16 marca 1895 roku przeciwko Irlandii jako 20-latek. Ćwierć wieku później Bill Meredith zagrał w meczu z Anglikami jako 45-letni piłkarz. 15 marca 1920 roku wytrzymał bez problemu cały mecz z Anglią, co było o tyle ważne, że wówczas nie przeprowadzano jeszcze zmian. Kiedy opuścił boisko, miał 45 lat i 229 dni. Ustanowił rekord, do którego w 2018 roku zbliżył się 45-letni egipski bramkarz Essam El Hadary, ale w meczu z Arabią Saudyjską na rosyjskim mundialu pobił tylko rekord najstarszego gracza w dziejach mistrzostw świata. Miał wówczas 45 lat i 161 dni. Do wyczynu Billa Mereditha zabrakło dwóch i pół miesiąca.