Chodzi o Grzegorza Mielcarskiego, z którym Portugalczyk już wcześniej współpracował. - Jego znam, jemu ufam, ale nie ja podejmę ostateczną decyzję - przyznał Fernando Santos w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Dodał, że to Łukasz Wachowski i Cezary Kulesza zdecydują, czy uda się porozumieć z Mielcarskim. W otoczeniu Portugalczyka są już Jakub Kwiatkowski i Łukasz Gawrjołek, a on nie chciałby mieć zbyt licznego sztabu, bo to oznacza bałagan i niepotrzebne zamieszanie. Szuka osoby, która dobrze zna i rozumie piłkarzy i właśnie kimś takim w jego mniemaniu jest Mielcarski. Czytaj także: Fernando Santos stawia gorzką diagnozę Czy zatem były piłkarz m.in FC Porto dogada się z władzami PZPN? Czasu zostało bardzo niewiele, bo już niedługo pierwsze zgrupowanie reprezentacji pod wodzą Santosa i dobrze byłoby skompletować sztab nieco wcześniej. Rozmowy trwają, ale jak zaznaczył Portugalczyk, to nie on jest odpowiedzialny za decyzję w tej kwestii.