Bartosz Salamon jest jednym z "wygranych" meczu Polski z Albanią. Fernando Santos dość niespodziewanie postawił na niego w pierwszej jedenastce w spotkaniu w Warszawie. 32-letni obrońca pojawił się na zgrupowaniu w trybie dość awaryjnym, po tym, jak problemów zdrowotnych nabawił się Kamil Piątkowski. Salamon powrócił stosunkowo niedawno do Polski po długim okresie gry we Włoszech. W pomeczowej rozmowie na antenie Polsatu Sport odniósł się do trudnych momentów swojej kariery, związanych z problemami zdrowotnymi. - Przedziwne były to miesiące dla mnie. Powrót po kontuzji trwał długo, miałem wątpliwości, w jaki sposób wrócę - przyznał 32-latek. - A potem przeżyłem wiele wspaniałych chwil w Lechu Poznań i teraz w reprezentacji Polski. To wielka satysfacja - nie ukrywał. Polska - Albania. Bartosz Salamon: To ma być zespół, który kreuje grę Zawodnik Lecha Poznań wskazywał, że już teraz widać zalążki stylu, jaki ma prezentować kadra Polski pod wodzą nowego portugalskiego szkoleniowca Fernando Santosa. - Coś z tych pomysłów trenera Fernando Santosa można było już teraz zobaczyć - nie ukrywał. Jednak pełniejszy obraz pomysłu na grę Portugalczyka zobaczymy dopiero po pewnym czasie. - To ma być docelowo zespół, który jest kompaktowy, który kreuje grę. Natomiast dzisiaj trzy punkty są najważniejsze - podkreślał zawodnik. Czytaj także: Polski bohater "cichy w eterze, głośny na boisku". Eksperci się rozpływają