Pod względem obsady bramki Polska od lat prędzej narzeka na kłopot bogactwa niż na problem ze znalezieniem kogoś, kto nie miałby dziurawych rąk. Walka o miejsce w bramce bywa zażarta, bo do zajęcia miejsca między słupkami aspirowali m.in. Jerzy Dudek, Artur Boruc, Tomasz Kuszczak, Przemysław Tytoń, Łukasz Fabiański, czy Wojciech Szczęsny. Obecnie, po zakończeniu reprezentacyjnej kariery przez Fabiańskiego, niekwestionowanym numerem jeden pozostaje Szczęsny. Sam bramkarz nie kryje jednak, że ma już przed sobą niewiele lat kariery i nie wyobraża sobie bardzo długiego kontynuowania gry - Szczęsny mówił nawet, że nie dociągnie do kolejnego mundialu. W tej sytuacji zrozumiałe jest, że wracają pytania o to, kto zajmie jego miejsce. Grabara wychwalany pod niebiosa. W Danii są nim zachwyceni W programie "Misja Futbol" głos w temacie zabrał Łukasz Fabiański. Bramkarz West Ham United, który ostatnio po przerwie wrócił do składu swojej angielskiej drużyny, uważa, że rolę numeru jeden powinien przejąć Kamil Grabara. O Grabarze znowu jest głośno 24-letni Grabara zdecydowanie nie jest piłkarzem, który chowałby się w cieniu. Bramkarz walczy o swoje, a niekiedy wręcz prowokuje kibiców. Ostatnio podpadł fanom Galatasaray Stambuł, a w weekend kopnął piłkę w jednego z rywali uważając, że ten mu przeszkadza. Grabara dyskutował później z kibicami nawet w mediach społecznościowych. Zawodnik FC Kopenhaga był rezerwowym na mundialu w Katarze, jednak nie zagrał w żadnym meczu. Wcześniej zdążył jednak wystąpić w spotkaniu naszej kadry przeciwko Walii i jest to jak na razie jego jedyny mecz w reprezentacji. Domagają się od UEFA kary dla polskiego bramkarza. Powodem ten wpis