To łączy Probierza i Dawidowicza. Nić porozumienia, niewielu wiedziało
Przed Polakami bardzo trudny mecz w Lidze Narodów z Portugalią. Staną przed trudnym zadaniem pokonania Cristiano Ronaldo i jego kolegów na wypełnionym po brzegi Stadionie Narodowym. Nawet przed tak ważnym meczem nie samym sportem żyje człowiek. Profil Łączy nas piłka postanowił zadać zawodnikom i trenerowi parę pytań dotyczących ich ulubionych filmów. Jak się okazało, między Dawidowiczem a Probierzem nawiązała się nić porozumienia.
Choć filmy nie są najbardziej kluczowym z zainteresowań reprezentantów Polski, to miło zawsze usłyszeć klasyczne tytuły wybrane jako ulubione spośród wszystkich dostępnych tytułów. Widać od razu, że Dawidowicz i Probierz nadają na tych samych falach.
Dawidowicz i Probierz zapytani o ulubione filmy i aktorów
Profil Łączy nas piłka postanowił zadać reprezentantom Polski i trenerowi kilka pytań dotyczących filmów. Pierwszym z nich było to o ulubiony film. Na nagraniu jako pierwszy odpowiadał Paweł Dawidowicz, który od razu pokazał, że docenia dobre kino. Postawił na "Chłopców z ferajny", jedno z najbardziej znanych dzieł Martina Scorsese z Robertem de Niro w roli głównej.
Inni zawodnicy podawali m.in. "W pustyni i w puszczy", "Nietykalnych" czy "Jak pokochałam gangstera". Michał Probierz od razu odparł, że jego ulubiony film to również ponadczasowa klasyka, czyli "Skazani na Shawshank". Pytanie o aktora zupełnie przesądziło o nawiązaniu nici porozumienia między piłkarzem a selekcjonerem.
Probierz i Dawidowicz odpowiedzieli tak samo
Następnie padło pytanie o ulubionego aktora. Bez zastanowienia zarówno Paweł Dawidowicz jak i Michał Probierz odpowiedzieli "Al Pacino". 84-letni artysta jest znany z gry w takich hitach jak "Ojciec chrzestny", "Adwokat diabła", "Człowiek z blizną", "Gorączka" czy też z bardziej sensualnej roli w filmie "Zapach kobiety".
Być może ulubione filmy nie mają wielkiego przełożenia na to, jak grają reprezentanci i jak kadrę prowadzi szkoleniowiec, ale z pewnością wspólne zainteresowania raczej łączą niż dzielą. Oby wyszło to z pożytkiem dla reprezentantów i Michała Probierza.