Kiedy Polacy dowiedzieli się, że w finale baraży będą grali z Walią, w ciemno mogli zakładać, że atmosfera na stadionie będzie gorąca. Zresztą większość piłkarzy doskonale pamięta to z meczu Ligi Narodów, który odbył się we wrześniu 2022 roku. Aż siedmiu piłkarzy z wyjściowego składu tamtego spotkania dziś także zaczyna mecz od pierwszej minuty. Dziś nie było inaczej. Walijczycy z wielką werwą i niezwykle głośno odśpiewali hymn swojego kraju. Ich poczucie odrębności, mimo przynależności do Wielkiej Brytanii, jest olbrzymie. Walia - Polska. Gorąca atmosfera na Cardiff City Stadium Ogromne wrażenie zrobiło też odśpiewanie walijskiej nacjonalistycznej pieśni "Yma o Hyd". To utwór, który od pewnego czasu stale towarzyszy tutejszej reprezentacji. Potężna broń Walijczyków. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem - Jest naszym hymnem. Uosabia wszystko, czym jesteśmy - mówił o niej selekcjoner Robert Page. Pieśń w języku walijskim, odśpiewana przez 30 tysięcy gardeł, sprawia, że po plecach przechodzą ciarki. Mecz Walii z Polską zdecyduje, która drużyna awansuje do finałów mistrzostw Europy w Niemczech. Przegrany latem będzie miał niechciane wakacje. Z Cardiff Wojciech Górski i Tomasz Brożek, Interia