Adam Nawałka zaczyna wyrastać na faworyta wyścigu do fotela trenera reprezentacji Polski po pożegnaniu z Paulo Sousą. Bożydar Iwanow w programie "Prawda Futbolu" Romana Kołtonia ujawnił, że - według jego informacji - Nawałka nie stawiał wcale warunku, że może wziąć kadrę tylko awaryjnie, na dwa mecze. - Rozmawiałem z trenerem Nawałką. Jedną rzecz zwerfykowałem. Pojawiła się informacja, że Nawałka podał warunek, że ponowna praca z kadrą ma dotyczyć tylko meczów barażowych. Natomiast sam trener Nawałka jest zaskoczony takimi doniesieniami - podkreślił Iwanow. Redaktor Kołtoń dodał: - Trener Nawałka zapewniał, że nigdy nie odmówi reprezentacji. Paulo Sousa odchodzi. "Niech to będzie Adam" W opinii zebranych w studio gości, to właśnie Nawałka wyrasta obecnie na numer jeden wyścigu do funkcji selekcjonera. - Jeżeli to rzeczywiście ma być Adam, to niech będzie Adam - skwitował Jerzy Engel. W programie padła też dość zaskakująca sugestia Bożydara Iwanowa, że dobry byłby duet Nawałka - Czesław Michniewicz. Wcześniej Michał Listkiewicz zasugerował z kolei, że Nawałka mógłby zostać wsparty doświadczeniem Jerzego Engela. Były selekcjoner zastrzegł jednak, że to trudne do wyobrażenia. - Każdy z nas - czy to Nawałka, czy Engel czy Michał Probierz - jest samodzielnym trenerem i nie widzę możliwości pracy w duecie. Nie sądzę, by takie rzeczy sprawdzały się w Polsce - uznał. Kołtoń zasugerował, że Sousa w brazylijskim Flamengo miałby zarabiać 300 tys. euro miesięcznie. - Buty selekcjonerskie go przerosły - podkreślił Iwanow. - Ta presja związana z awansem była częścią ucieczki Sousy. On nie wytrzymał tej presji. Redaktor Kołtoń ujawnił również, że Sousa ponoć argumentował, że nie jest wyborem nowego prezesa PZPN Cezarego Kuleszy i m.in. dlatego chciał odejść. - Flamengo to największy klub, w jakim Sousa będzie miał w karierze okazję pracować - ocenił Iwanow. Paulo Sousa odchodzi. Czerczesow już nie przyjdzie Mowa była też o zagranicznych kandydaturach, które jednak upadły. - Mam informację, że Kulesza rozważał w przeszłości kandydaturę Stanisława Czerczesowa - wyjawił Kołtoń. W międzyczasie jednak były trener Legii Warszawa znalazł zatrudnienie w lidze węgierskiej. Dodał też, że rozważana była opcja z Andriejem Szewczenko. - Nie wyobrażam sobie, by w obecnej sytuacji poprowadził naszą reprezentację trener nie z Polski - stwierdził Iwanow. - Trzeba mieć trenera gotowego do wykonania zadania, eksperymenty z trenerami z zagranicy nie wchodzą teraz w grę. Czytaj także: Paulo Sousa podziękował kibicom i Bońkowi