Katarski mundial najdobitniej, jak to tylko możliwe udowodnił, że frazes o niemieszaniu sportu z polityką to nic innego niż czysty populizm. Piłka nożna w wydaniu globalnym to potężna broń lobbingowa, a także użyteczny oręż w walce o wpływy. Najwięcej mówi się rzecz jasna o sportswashingu w wykonaniu organizatora turnieju, jednak przy okazji blisko miesięcznej imprezy w kuluarach odbywa się znacznie więcej istotnych rozmów, gestów politycznych czy negocjacji. Również spotkanie Polska - Arabia Saudyjska ma znaczący podtekst geopolityczny. - Import ropy do naszego kraju opiera się obecnie w większości na Rosji. W 2020 roku prawie 67% całego importu było właśnie z tego kraju. Naszym drugim głównym dostawcą jest Arabia Saudyjska, z której import w 2020 roku wyniósł 16% całości. Z kolei my dla Arabii Saudyjskiej jesteśmy istotnym dostawcą produktów spożywczych. Mamy zatem podwójne znaczenie: Saudyjczycy mogą nam pomóc wygrzebać się z niewygodnych umów z Rosją, a my możemy im pomóc w zapewnieniu częściowego bezpieczeństwa żywnościowego, co jest ważne dla państw Bliskiego Wschodu - tłumaczy w rozmowie z Interią Mieszko Rajkiewicz z Instytutu Nowej Europy. Mecz Polska - Arabia Saudyjska to ważne wydarzenie polityczne Relacje polsko-saudyjskie układają się w ostatnich latach bardzo dobrze. Oba kraje mają wspólne interesy i mogą sobie pomóc. - W obecnym układzie politycznym na świecie bliskie relacje z Saudyjczykami są częściowo polisą ubezpieczeniową dla Polski. Wszelkie przejawy pozytywnych relacji czy gesty są zatem możliwe - mówi ekspert. Czy należy się więc spodziewać oficjalnych spotkań przy okazji meczu? - Nie wiem, niestety nie mamy jeszcze informacji, kto będzie reprezentował Polskę. Muhammad bin Salman - książę koronny Arabii Saudyjskiej - może być jednak na miejscu. To de facto najważniejsza osoba w państwie. Z naszego kraju nie spodziewałbym się topowej delegacji ze względu na to, co się dzieje za naszą wschodnią granicą. Niemniej ktoś przynajmniej ze szczebla ministerialnego powinien się pojawić, bo to byłby przejaw chęci utrzymania wysokiej intensywności w relacjach. Tym bardziej, że w tym roku obchodzimy 90-lecie oficjalnych stosunków dyplomatycznych - dodaje Rajkiewicz. Każde zbliżenie Warszawy i Rijadu to pstryczek w nos dla Moskwy, która na dobre żegna się z rolą naftowego monopolisty na europejskim rynku. Źródła saudyjskie pozwalają Polsce na dywersyfikację dostaw i uwolnienie się od Rosji. - Arabia Saudyjska i Rosja należą do kartelu OPEC+. Nawet jeśli interes cenowy ropy na rynkach światowych Rijadu i Moskwy może być zbieżny, to nadal będą rywalizować o rynki zbytu. Tutaj więc wspólnie z Saudyjczykami możemy zagrać na nosie Rosji, nawet jeśli nie będzie to gigantyczna strata dla Moskwy. Ten ruch będzie jednak zdecydowanie mocniej rezonować politycznie, ponieważ Rosjanie stracą argument siły w relacji z nami: groźby podnoszenia cen czy zawieszania dostaw ropy - punktuje członek Instytutu Nowej Europy. Mecz Polska - Arabia Saudyjska rozpocznie się w sobotę o 14:00. Transmisja w TVP 1 i TVP Sport, relacja na żywo w Interii. Jakub Żelepień, Interia