Reprezentacja Polski 5 września dosłownie w ostatniej chwili wyrwała sobie zwycięstwo 3-2 nad kadrą Szkocji na inaugurację swoich występów w bieżącej edycji Ligi Narodów UEFA - gola na wagę zwycięstwa zdobył bowiem dopiero w 97. minucie Nicola Zalewski, notabene wykorzystując rzut karny. Trzy dni później "Biało-Czerwoni" podeszli do kolejnego wyzwania w ramach LN - i w Osijeku spróbowali swoich sił przeciwko drużynie Chorwacji. Gospodarze wygrali to spotkanie 1-0 po widowiskowym trafieniu Luki Modricia z rzutu wolnego, natomiast... pojawiły się tu pewne kontrowersje. Poważny stan piłkarskiej legendy. Król strzelców pod całodobową opieką Chorwacja - Polska. Gol Luki Modricia powinien zostać anulowany? Sprawę przybliża szerzej w portalu TVP Sport Rafał Rostkowski, były sędzia międzynarodowy, który zwrócił uwagę na pewien niezwykle istotny aspekt związany ze stałym fragmentem gry wykonywanym przez kapitana "Vatrenich". Otóż w momencie, gdy Modrić miał uderzać piłkę - jak się zdaje - Mateo Kovaczić stał zbyt blisko polskiego muru, nie zachowując przepisowej odległości jednego metra. Choć de facto nie miał to wpływu np. na lot piłki, to mimo wszystko jest to łamanie regulaminu. Arbiter w takim przypadku zgodnie z regułami powinien anulować bramkę i podyktować rzut wolny pośredni na korzyść "Orłów", natomiast... był to kolejny przykład tego, że w takich okolicznościach możemy mówić o zupełnie martwym przepisie. Warto nadmienić, że nieprawidłowość od razu dojrzał tu selekcjoner Michał Probierz, który ruszył z wyraźnymi pretensjami do sędziego technicznego, co zresztą nagrała kamera. Protesty okazały się jednak nieskuteczne... Reprezentant Polski bez pardonu o współpracy z Lewandowskim. Nie tego oczekiwał Liga Narodów UEFA. Reprezentacja Polski wróci do gry już w październiku Reprezentacja Polski swoje kolejne spotkania w Lidze Narodów rozegra dokładnie 12 i 15 października na warszawskim PGE Narodowym. Najpierw "Biało-Czerwoni" zmierzą się z Portugalią, a następnie czekać ich będzie rewanż z Chorwacją. Miejmy nadzieję, ze w obu tych przypadkach obędzie się już bez kontrowersyjnych scen...