Rozstawienie Polski wynika w sporej mierze z jej dobrej postawy w rywalizacji w tegorocznej Lidze Narodów. Dzięki temu znalazła się ona w pierwszym koszyku, razem z takimi ekipami jak Chorwacja, Włochy, Holandia, Hiszpania, Belgia, Dania, Portugalia, Węgry oraz Szwajcaria. To istotne, bowiem dzięki takiemu rozstawieniu może trafić na całkiem dostępną grupę, złożoną np. z Finlandii, Armenii, bardzo słabej w ostatnich latach Bułgarii, Gibraltaru i San Marino. Rzecz jasna, Polska może też trafić na grupę o wiele silniejszą, bo z koszyka pierwszego wypchnęła takie zespoły jak Anglia czy Francja, które teraz może wylosować, podobnie jak np. Ukrainę z trzeciego, Grecję z czwartego i Słowację z piątego. CZYTAJ TAKŻE: Reprezentacja krytykowana, ale trener Czesław Michniewicz zadania wypełnia Polska rozstawiona - to duży przywilej Niemniej rozstawienie w pierwszym koszyku to pewien przywilej, który wcale tak często się Polsce nie zdarza. W dziejach eliminacji Mistrzostw Europy to dopiero trzeci przypadek, z czego drugi z rzędu. Przed losowaniem kwalifikacji Euro 2020 polski zespół także znalazł się w najwyższym, pierwszym koszyku. Wówczas skutkowało to wylosowaniem przystępnej grupy z Austrią, Słowenią, Izraelem, Macedonią i Łotwą. Poradziła sobie. Drugi taki przypadek miał miejsce przed losowaniem Euro'84. Wtedy Polska była trzecią drużyną świata po udanym mundialu España'82. Rozstawiono ją podobnie jak mistrzów świata Włochów, wicemistrzów RFN, Belgię, Anglię i Jugosławię. Z drugiego koszyka Polacy wyciągnęli Związek Radziecki, z trzeciego - Portugalię, a z najsłabszego - Finlandię. I odpadli, na turniej pojechali Portugalczycy. Kto śpiewał najwspanialszą pieśń Euro 2012 i co o Polsce pisali Chorwaci? [GRA NAWROTA o Euro 2012]