Rosja morduje ludzi na Ukrainie. Sportowcy uciekają z kraju oprawcy Putina Dokładnie 24 lutego Rosja przestała być normalnym, neutralnym krajem, choć tak do końca nigdy nim nie była. Stała się państwem najeźdźcy, mordującego niewinnych ludzi, w tym cywili, kobiety i dzieci w niepodległej Ukrainie. To wywołało sprzeciw i sankcje cywilizowanego świata. Rosyjscy sportowcy zostali wykluczeni z międzynarodowej rywalizacji. Zdecydowana większość obcokrajowców z lig rosyjskich opuściła kraj agresora. Uczynił to nawet kapitan koszykarskiej reprezentacji Polski Mateusz Ponitka, choć z Zenitem wiązał go długi kontrakt. Jeszcze wcześniej gry dla FK Krasnodar odmówił Grzegorz Krychowiak, który przekonał do podobnego kroku ośmiu stranierich. Ucierpiała na tym jego forma sportowa, bo stracił kilka meczów, udało mu się zagrać dopiero w minioną niedzielę, po przeprowadzce do AEK Ateny. "Krycha" po ludzku jednak uznał, że w tym momencie są sprawy ważniejsze niż piłka nożna. Szymański jedynym przybyszem z Rosji Sebastian Szymański jest jedynym polskim kadrowiczem, który na zgrupowanie przyjechał z ligi rosyjskiej, po tym jak koronawirus wyeliminował ze zgrupowania Macieja Rybusa. Z Dynamem Moskwa Szymańskiego wiąże kontrakt do czerwca 2026 r. Czy reprezentacja Polski poruszała ten temat? - zagaiła Interia selekcjonera Czesława Michniewicza. Czytaj też: Robert Lewandowski z kontuzją? Już wszystko jasne! - Robert Lewandowski przedstawił stanowisko w tej sprawie nie tylko własne, ale też nasze, całej drużyny. To nie jest łatwa sytuacja do rozwiązania w szybkim tempie. Menedżer Mariusz Piekarski kreśli przyszłość Sebastian. Szymański zmieni klub, najpóźniej latem odejdzie, prawdopodobnie do ligi hiszpańskiej, bo o tym się najgłośniej mówi - odpowiedział selekcjoner "Biało-Czerwonych". Michniewicz: Sebastian Szymański jest przybity - Patrząc na Sebastiana, a znam go bardzo długo, od razu spostrzegłem, że jest przybity. Można się zastanawiać, na ile to było spowodowane podróżą, niedzielnym meczem ligowym, a na ile tą całą sytuacją - dywagował trener. Dodał też mocną wypowiedź: - Rozmawiałem z Sebastianem wielokrotnie i widzę po nim, że coś siedzi w jego głowie, nie ma czystej głowy. Wszyscy dookoła o tym mówią, on też zdaje sobie sprawę z tego, w jakiej jest sytuacji. Rozmawiajmy jednak o piłce, patrzmy do przodu. Myślę, że sytuacja Szymańskiego wyjaśni się lada moment. Jeszcze do 7 kwietnia może opuści Rosję i zagrać w innym klubie - twierdzi selekcjoner. - Patrzymy tylko na sprawy piłkarskie, ale widzę zmiany, które zachodzą w tym młodym zawodniku. Pamiętajmy o tym, że to jest młody człowiek, który jest w trudnej sytuacji i robimy wszystko, żeby mu pomóc - nie kryje Michniewicz. Sebastian Szymański podczas ostatniego treningu przed meczem ze Szkocją tworzył ofensywny tercet w drużynie białych, wespół z Krzysztofem Piątkiem i Adamem Buksą. Z Glasgow Michał Białoński, Interia