Los obecnego selekcjonera naszej kadry jest przesądzony. Według nieoficjalnych informacji Cezary Kulesza, prezes PZPN, podjął już decyzję o pożegnaniu z Santosem i możliwe, że jeszcze w środę powinniśmy otrzymać oficjalny komunikat o zakończeniu współpracy. Obie strony musiały wypracować porozumienie dotyczące wszystkich szczegółów związanych z rozwiązaniem umowy, ale i to jest już za nimi. Niewykluczone więc, że lada godzina o Santosie będzie już można mówić jako o byłym trenerze polskiej kadry. Jego następca będzie najprawdopodobniej Polakiem - wśród kandydatów wymienia się m.in. Michała Probierza, Adama Nawałkę, a także Marka Papszuna, choć w medialnej dyskusji pojawiło się także nazwisko Vladimira Petkovicia. Santos z Polską się żegna, ale choć kibice zdecydowanie mają go dość i informację o rozwiązaniu umowy z 69-latkiem przyjmą z ulgą, nie wszyscy cieszą się ze zmiany na stanowisku selekcjonera. Głos wsparcia dla trenera płynie także z PZPN - zwolnienia Portugalczyka nie chce Mieczysław Golba, prezes Podkarpackiego ZPN i wiceprezes PZPN ds. zagranicznych, który wypowiedział się na ten temat dla serwisu PodkarpacieLive. Donald Tusk nie wytrzymał. Ostro reaguje na cyrk z Santosem Rysa w CV Santosa. W Portugalii miał sukcesy Zakontraktowanie Fernando Santosa miało przynieść Polakom świetne wyniki. Doświadczony trener to nie byle kto w świecie piłki - rodzimą reprezentację potrafił poprowadzić do złotego medalu mistrzostw Europy i triumfu w Lidze Narodów, były też selekcjonerem Grecji, a w klubowej karierze trenerskiej prowadził Sporting, FC Porto, Benfikę. PZPN nie miał zamiaru oszczędzać i wybrał właśnie jego, ale akurat w Polsce Santosowi zdecydowanie nie wyszło. Czas pokaże, czy w tak nieudany sposób będzie kończył karierę trenera, czy też, zaczynając niedługo 70. rok życia, będzie chciał jeszcze poprawić sobie nastrój i znajdzie inne zatrudnienie. Były prezes PZPN bezlitosny dla Santosa. "Żałuję, że nie uciekł do Arabii Saudyjskiej"