Z uwagi na krótki okres między początkiem zgrupowania a zaplanowanym na wtorek sprawdzianem z Niemcami zrezygnowano ze zbiórki w Polsce i kadrowicze przylatują bezpośrednio do Hamburga, gdzie odbędzie się mecz. W niedzielę rano na miejsce dotarł sztab kadry, z trenerem Nawałką na czele, a później sukcesywnie zjeżdżali się zawodnicy. "Na wspólnej kolacji wieczorem obecnych było już 16 piłkarzy. Późnym wieczorem doleci jeszcze trzech. Jako ostatni w niedzielę spodziewany jest bramkarz Artur Boruc, którego samolot ma wylądować w Hamburgu tuż przed północą" - poinformował rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski. Wśród tych, którzy już stawili się na zgrupowaniu, jest m.in. Thiago Cionek. Urodzony w Kurytybie obrońca włoskiej Modeny po raz pierwszy został powołany do kadry. Polskie obywatelstwo otrzymał w październiku 2011, gdy występował w Jagiellonii Białystok. "Obserwowaliśmy jego poczynania we Włoszech, ostatnio coraz uważniej. Wreszcie pojechałem go zobaczyć osobiście, porozmawiać. Jego postawa sprawiła, że zasłużył na szansę. Zobaczymy, czy ją wykorzysta. Widać u niego ogromny zapał, dostał pozytywnego "kopa", bo traktuje grę dla Polski jako zaszczyt. Uważam, że jest gotowy, także od strony mentalnej. Ważne też, że bardzo dobrze mówi po polsku, więc z komunikacją nie będzie żadnych problemów" - powiedział selekcjoner. W Hamburgu jest już także Jakub Wawrzyniak, jeden z trzech powołanych przez Nawałkę piłkarzy z ligi rosyjskiej. Maciej Rybus z Tereka Grozny to natomiast jeden z czterech graczy, którzy do Niemiec dotrą w poniedziałek. "Dziś otrzymaliśmy potwierdzenie, że Maciek przyjedzie na zgrupowanie. Spodziewamy się go jednak w poniedziałek, podobnie jak Rafała Wolskiego z Fiorentiny oraz piłkarzy Zawiszy Bydgoszcz Igora Lewczuka i Wojciecha Kaczmarka, którzy w niedzielę wieczorem rozgrywali spotkania ligowe" - dodał Kwiatkowski. Z 26 powołanych przez Nawałkę piłkarzy selekcjoner będzie miał do dyspozycji 23. Kontuzja wykluczyła Łukasza Teodorczyka z Lecha Poznań, Artura Jędrzejczyka nie zwolnił jego rosyjski klub - FK Krasnodar, a Eugen Polanski z niemieckiego Hoffenheim pojedzie z drużyną klubową na tournee po Indiach. Mecz w Hamburgu nie jest rozgrywany w oficjalnym terminie FIFA, co oznacza absencję czołowych piłkarzy. Obie drużyny, ale szczególnie niemiecka, zagrają w rezerwowym zestawieniu. Z uwagi na występ 17 maja w finale Pucharu Niemiec w reprezentacji Polski zabraknie piłkarzy Borussii - Roberta Lewandowskiego i Łukasza Piszczka (trzeci z Polaków w BVB Jakub Błaszczykowski leczy kontuzję kolana). Z kolei mecz Arsenalu w finale Pucharu Anglii - również 17 maja - oznacza, że selekcjoner nie będzie mógł powołać bramkarzy Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Fabiańskiego. Z wyjątkiem Błaszczykowskiego wszyscy pozostali potencjalni kadrowicze mają być do dyspozycji Nawałki w zaplanowaną na 5 czerwca towarzyską konfrontacją z Litwą w Gdańsku. Natomiast Niemcy meczem z Polską rozpoczynają operację "mundial". Trener Joachim Loew nie może we wtorek liczyć m.in. na graczy Bayernu Monachium czy Borussii Dortmund, ale w Hamburgu zaprezentuje się 11 zawodników z 30-osobowej, szerokiej kadry na mistrzostwa świata. Wśród nich m.in. Julian Draxler i Benedikt Hoewedes z Schalke 04 Gelsenkirchen, Lars Bender z Bayeru Leverkusen, Kevin Volland z Hoffenheim czy bramkarz Hannoveru 96 Ron-Robert Zieler. Kilku z nich na pewno pojedzie do Brazylii.