Nieudane debiuty selekcjonerów łączą się ze złym okresem polskiego futbolu. Powszechnie datuje się koniec lat świetności na 1986 rok, czyli mundial w Meksyku, gdzie "Biało-czerwoni" po raz ostatni wyszli z grupy podczas wielkiej imprezy. Po tych mistrzostwach trenerem kadry (w drodze konkursu) został Wojciech Łazarek. Prowadził drużynę narodową trzy lata, a premierowy występ przypadł na towarzyskie spotkanie z Koreą Północną w Bydgoszczy, zakończone remisem 2-2. W sierpniu 1989 roku na stanowisku selekcjonera zadebiutował Andrzej Strejlau. W ostatnim w historii spotkaniu ze Związkiem Radzieckim (kolejne "Biało-czerwoni" grali już z reprezentacją Rosji), polscy piłkarze zremisowali w Lubinie 1-1. Gdy drużyna narodowa traciła szansę awansu do mistrzostw świata w 1994 roku, na zakończenie eliminacji powierzono ją Lesławowi Ćmikiewiczowi. Zadanie było niewdzięczne i od początku miało charakter tymczasowy. Były asystent Strejlaua przegrał w roli samodzielnego selekcjonera nie tylko pierwszy mecz (0-3 z Norwegią), ale również dwa pozostałe. Kolejnym trenerem kadry został Henryk Apostel, który w debiucie zremisował na wyjeździe w towarzyskim spotkaniu z Hiszpanią 1-1. Mimo niezłej postawy piłkarzy, nie udało się im wywalczyć awansu do mistrzostw Europy w 1996 roku. Znacznie gorszy start zaliczył Władysław Stachurski. Półroczną przygodę z reprezentacją rozpoczął od klęski 0-5 z Japonią podczas zimowego zgrupowania w Hongkongu. Porażkę 0-2 z Rosją w meczu towarzyskim zanotował w 1996 roku Antoni Piechniczek, choć w jego przypadku trudno nazwać to debiutem. Wrócił bowiem do roli selekcjonera po 10 latach. Ponieważ jednak nie zdołał wprowadzić reprezentacji do mundialu w 1998 roku, na zakończenie eliminacji powierzono drużynę Krzysztofowi Pawlakowi. To najbardziej nietypowy debiut, bo był jednocześnie ostatnim meczem ówczesnego asystenta Piechniczka w roli selekcjonera. Polska wygrała z Gruzją 4-1, a Pawlak przeszedł do historii jako szkoleniowiec ze stuprocentową skutecznością. Po nieudanych eliminacjach MŚ 1998 reprezentację przejął ulubiony wówczas szkoleniowiec kibiców i mediów Janusz Wójcik. Początek miał obiecujący - na stadionie Legii w Warszawie jego zespół pokonał Węgry 1-0. Nie zdołał jednak wprowadzić drużyny do Euro 2000, dlatego jego obowiązki przejął Jerzy Engel. On z kolei wywalczył awans do mistrzostw świata 2002, ale zanim do tego doszło, zadebiutował niezbyt fortunnie. W styczniu 2000 roku jego wybrańcy przegrali w Kartagenie z Hiszpanami 0-3. Ostatni mecz Engel wygrał (3-1 z USA podczas mundialu), jednak po powrocie z Korei Południowej został zastąpiony przez Zbigniewa Bońka. Obecny prezes PZPN rozpoczął od remisu 1-1 z Belgią w Szczecinie, ale - podobnie jak Władysław Stachurski - prowadził kadrę niespełna pół roku. Jego następca, a w przeszłości kolega z Widzewa Łódź i reprezentacji Polski, Paweł Janas w inauguracyjnym spotkaniu zremisował towarzysko w Splicie z Chorwacją 0-0. Po nieudanym występie w mistrzostwach świata w 2006 roku PZPN powierzył rolę opiekuna kadry Leo Beenhakkerowi. Holender w debiucie przegrał sparing z Danią 0-2. Został zdymisjonowany po porażce 0-3 ze Słowenią w eliminacjach MŚ 2010. Po Beenhakkerze kadrę na dwa mecze kwalifikacyjne objął Stefan Majewski. Debiutu nie miał łatwego - jego zespół spotkał się w Pradze w eliminacjach mistrzostw świata z Czechami i przegrał 0-2. Pod koniec października 2009 reprezentację przejął Franciszek Smuda. Na początek jego jedenastkę czekała konfrontacja z Rumunią. Polacy na piaszczystej wówczas murawie stadionu Legii w Warszawie przegrali 0-1. Swoją przygodę z kadrą Smuda zakończył również porażką 0-1, z Czechami na Euro 2012, po której rozstał się z PZPN. Przegrane rozpoczęły i zakończyły także pracę z reprezentacją jego następcy - Waldemara Fornalika. Debiut nastąpił w sierpniu 2012 roku w Tallinnie, gdzie biało-czerwoni po słabym występie ulegli Estonii 0-1. Ostatni mecz Fornalika w roli selekcjonera odbył się ponad rok później na Wembley. Polscy piłkarze, którzy już wcześniej stracili szanse awansu do mistrzostw świata, ulegli Anglikom 0-2. Łącznie od 1986 roku tylko dwóch selekcjonerów (w tym "jednorazowy" Krzysztof Pawlak) w debiucie cieszyło się z wygranej. Aż ośmiu doznało porażek, a czterech zremisowało. Nikomu dotychczas w XXI wieku nie udało się uświetnić pierwszego meczu w nowej roli zwycięstwem i choćby jednym zdobytym golem. Początek piątkowego debiutu Nawałki we Wrocławiu o godz. 20.45. Jaki będzie debiut Adama Nawałki? Dyskutuj! Debiuty selekcjonerów reprezentacji Polski od 1986 roku: Wojciech Łazarek Polska - Korea Północna 2-2 (Bydgoszcz, 07.10.1986) Andrzej Strejlau Polska - ZSRR 1-1 (Lubin, 23.08.1989) Lesław Ćmikiewicz Polska - Norwegia 0-3 (Poznań, 13.10.1993) Henryk Apostel Hiszpania - Polska 1-1 (Santa Cruz de Tenerife, 09.02.1994) Władysław Stachurski Polska - Japonia 0-5 (Hongkong, 19.02.1996) Antoni Piechniczek Rosja - Polska 2-0 (Moskwa, 02.06.1996) Krzysztof Pawlak Polska - Gruzja 4-1 (Katowice, 14.06.1997) Janusz Wójcik Polska - Węgry 1-0 (Warszawa, 06.09.1997) Jerzy Engel Hiszpania - Polska 3-0 (Kartagena, 26.01.2000) Zbigniew Boniek Polska - Belgia 1-1 (Szczecin, 21.08.2002) Paweł Janas Chorwacja - Polska 0-0 (Split, 12.02.2003) Leo Beenhakker Dania - Polska 2-0 (Odense, 16.08.2006) Stefan Majewski Czechy - Polska 2-0 (Praga, 10.10.2009) Franciszek Smuda Polska - Rumunia 0-1 (Warszawa, 14.11.2009) Waldemar Fornalik Estonia - Polska 1-0 (Tallinn, 15.08.2012) Adam Nawałka Polska - Słowacja ? (Wrocław, 15.11.2013) Zapraszamy na relację NA ŻYWO z meczu Polska - Słowacja w piątek od godz. 20.45