Choć Polacy skromnie pokonali Walię 1-0, to zarówno Robert Lewandowski, jak i Wojciech Szczęsny byli zadowoleni z gry naszego zespołu. Kapitan reprezentacji Polski stwierdził nawet, że biało-czerwoni mieli w tym meczu wszystko pod kontrolą. Szczęsny pod tym względem zgadzał się z napastnikiem reprezentacji. - Myślę, że generalnie zagraliśmy bardzo dobry mecz. Czuliśmy się komfortowo, bo wiedzieliśmy, że w każdej sytuacji, gdy Walijczycy mają miejsce, to wrzucają piłkę w pole karne. Wystarczyło więc zorganizować krycie i wyszło to całkiem nieźle - pochwalił swój zespół golkiper. Walia - Polska. Wojciech Szczęsny o zderzeniu z Balem Spotkanie, jak zawsze na tym terenie, obfitowało w wiele ostrych, fizycznych starć. Szczęsny odniósł się do zderzenia z Garethem Balem, porównując je do czwartkowej sytuacji z Weghorstem, po której z pretensjami ruszył do holenderskiego napastnika. - Wiedzieliśmy, jak się gra na Wyspach Brytyjskich. Nikt dzisiaj nie przesadził i nie było fauli niesportowych. Przyjeżdża się na Wyspy i się zawsze walczy. Nam odpowiada taki styl gry - mówił Szczęsny. - W każdym meczu dostaję korkami. Dzisiaj też mi Gareth zostawił kilka śladów na klatce piersiowej. Ale na jego usprawiedliwienie, kiedy mnie zobaczył, to próbował cofnąć nogę. W przeciwieństwie do tego co zrobił Holender. Znamy się od wielu lat i aż takiej reakcji nie było jak wtedy - dopowiedział. Żartobliwie dodał też, dlaczego nie miał pretensji do kapitana Walijczyów. - Garetha był nie szarpał. Jeszcze mamy do rozegrania kilka partii golfa w Marbelli, więc nie chce psuć sobie relacji - uśmiechnął się Szczęsny. Jeden z najlepszych meczów Szczęsnego w kadrze? "Nie" Polski golkiper zagrał znakomite spotkanie, broniąc sporo strzałów na jego bramkę. Po meczu został zapytany, czy umieściłby ten mecz w trójce swoich najlepszych meczów w reprezentacji, ale odpowiedź była zaskakująco krótka: - Nie. Bramkarz Polaków zaznaczył jeszcze, że to zwycięstwo mocno podbudowało morale przed nadchodzącymi mistrzostwami świata. - Pewność siebie na pewno zyskaliśmy. Niefajnie byłoby przygotowywać się po trzech przegranych z rzędu. Dzisiaj powalczyliśmy, pokazaliśmy charakter i jedziemy do domu ze świadomością, że nie spadliśmy do dywizji B. Byłoby to niekomfortowe przed mundialem. Mamy dzięki temu troszkę luzu - stwierdził Szczęsny. Z Cardiff Wojciech Górski