Dokładnie rok temu kibice reprezentacji Polski emocjonowali się startem drużyny narodowej na mundialu w Katarze. Byliśmy już po meczu z Meksykiem (0-0). Selekcjoner Czesław Michniewicz układał ostatnie detale strategii gry przeciwko Arabii Saudyjskiej. Arabskiego rywala udało się pokonać 2-0, co było kluczem do wyjścia z grupy. Nawet porażka z Argentyną (0-2) nie zagrodziła nam drogi do 1/8 finału. Na tym szczeblu finałów MŚ zameldowaliśmy się po 36 latach wyczekiwania. Tam z kwitkiem odprawiła nas Francja (1-3). Czy zespół, grający na tym samym poziomie co przed rokiem, miałby problemy z awansem do Euro 2024? Dzisiaj można tylko gdybać, ale też bez większego ryzyka błędu założyć, że raczej nie doszłoby do katastrofy. Zapytano Probierza, co zrobi, jeśli nie będzie awansu. Zdecydowana odpowiedź Reprezentacja Polski w barażach o Euro 2024. Z Michniewiczem byłoby łatwiej? Michniewicz wiosną tego roku kadry już nie poprowadził. Na gorącym stanowisku zastąpił go Fernando Santos, który też zdążył zasmakować goryczy dymisji. Szansę otrzymał Michał Probierz. Jak można było się spodziewać, brak bezpośredniego awansu do przyszłorocznych ME wzniecił dyskusje na temat błędów popełnionych na przestrzeni ostatniego roku. A skoro tak, musiało paść pytanie zasadnicze: czy decyzja o zwolnieniu Michniewicza była słuszna? W programie "Dwa fotele" szczerej odpowiedzi udzielił Radosław Michalski, prezes Pomorskiego ZPN, przedstawiciel krajowej federacji w sztabie szkoleniowym kadry. Kubeł zimnej wody na głowy naszych piłkarzy. Majdan nie gryzie się w język - Uważam, że to był błąd - nie kryguje się Michalski. - Moje zdanie było takie, że nie powinniśmy go zmieniać. Trzeba zdawać sobie sprawę, że praca w reprezentacji nie jest łatwa. Zdobył doświadczenie, które trudno zdobyć. Przykład Michała Probierza, który mówi: "Dzięki Bogu byłem w U-21, bo narobiłbym wiele baboli. To inna specyfika pracy, trzeba się tego nauczyć" - PZPN popełnił wiele błędów. Trochę zostawiliśmy Michniewicza samego. Mogliśmy wziąć nowych ludzi, nową twarz do związku. Coś odświeżyć, przyznać się do paru błędów. Mimo wszystko Czesiu miał sprawdzoną drużynę, wiedział, na co stać piłkarzy - dodaje były reprezentant Polski. Po przegranych eliminacjach w ich zasadniczej fazie "Biało-Czerwoni" szykują się do wiosennych baraży. W półfinale zagrają z Estonią (21.03). W ewentualnym finale czekać na nich będzie zwycięzca meczu Walia - Finlandia (26.03).