Reprezentacja Polski wygrała z Łotwą 2:0 we wtorkowym sparingu rozgrywanym na PGE Narodowym w Warszawie. Dla przyjezdnych był to dziesiąty mecz w tym roku. Odnieśli ostatecznie tylko jedno zwycięstwo i aż dziewięć porażek. Media z tamtego kraju nie mogą spodziewać się wspaniałej gry po kadrze narodowej, więc nie były po spotkaniu nastawione bardzo krytycznie. Wypunktowały swoich piłkarzy głównie "suchymi" statystykami. "Łotwa w meczu towarzyskim w Warszawie uznała supremację Polski. Gospodarze oddali sześć strzałów w pierwszych dziesięciu minutach, 13 w pierwszej połowie, podczas gdy Łotwa tylko jeden" - zauważył portal sportacentrs.com. Robert Lewandowski z pięcioma golami przeciwko Łotwie Pochwałę za bilans strzelecki otrzymał Robert Lewandowski, którego określono "jednym z najlepszych napastników na świecie w ostatniej dekadzie". Kapitan Polaków może się pochwalić pięcioma golami strzelonymi Łotyszom w trzech meczach. Podkreślono także, że podopieczni Michała Probierza odnieśli wygraną na własnym terenie po dwumeczowej przerwie (po 1:1 z Mołdawią w październiku i Czechami w piątek). W temacie gości Sportacentrs również odnotował 90-procentową "skuteczność" w przegrywaniu podopiecznych Dainisa Kazakevicsa. Do tego przywołał fatalną statystykę, odnoszącą się do ofensywy tego zespołu.