Partner merytoryczny: Eleven Sports

Świetne wieści dla Michała Probierza zza oceanu. Co za seria

Jeszcze latem Karol Świderski przekonywał, że o jego powrót do Charlotte FC może być ciężko. Gdy Polak wrócił jednak do swojego pracodawcy i musiał porzucić - przynajmniej na razie - marzenia o ponownym zakotwiczeniu w Europie, od razu zakasał rękawy do pracy. W nocy z soboty na niedzielę jego zespół mierzył się z CF Montreal (2:0), a pierwszą z bramek strzelił właśnie 27-latek. Ten triumf może okazać się kluczowy przed nadchodzącymi play-offami.

Gracze Charlotte FC celebrujący gola Karola Świderskiego
Gracze Charlotte FC celebrujący gola Karola Świderskiego/Rebecca Blackwell/Associated Press/East News/East News

Karol Świderski w nocy z soboty na niedzielę strzelił bramkę w trzecim ligowym meczu z rzędu. Jego Charlotte FC walczą o jak najwyższą pozycję przed startem play-offów.

Świderski się nie zatrzymuje, kolejny gol Polaka

Karol Świderski prezentuje świetną dyspozycję po tym, jak wrócił do Charlotte FC. Piłkarz, który rundę wiosenną sezonu 2023/2024 spędził w Hellasie Werona, po raz kolejny okazał się decydujący dla amerykańskiego zespołu.

W nocy z soboty na niedzielę jego Charlotte FC podejmowało u siebie CF Montreal. Sezon zasadniczy zbliża się do końca, więc każdy zdobyty punkt jest na wagę złota. Gospodarze ostatecznie wygrali 2:0, a wynik w 34. minucie otworzył nie kto inny, jak reprezentant Polski. Wykazał się świetnym instynktem, wyczuwając, iż bramkarz rywali może nie poradzić sobie z uderzeniem jego kolegi. Pomknął w pole karne i na wślizgu skutecznie wprowadził piłkę do siatki.

To kontynuacja dobrej formy 27-latka. Dzięki tej bramce przedłużył bowiem swoją serię meczów z trafieniem do trzech. Wcześniej udało mu się pokonać bramkarza Interu Miami, a następnie zanotował dublet i asystę przeciwko Chicago Fire. Co istotne, triumf w poprzednim spotkaniu zagwarantował Charlotte FC występ w play-offach, a ostatnie zwycięstwo poprawiło sytuację drużyny w tabeli, co wpłynie na rozstawienie. Na kolejkę przed końcem sezonu zasadniczego drużyna Polaka zajmuje piąte miejsce. W ostatniej kolejce czeka ją wyjazdowe starcie z DC United - dojdzie do niego w niedzielę 20 października.

W futbolu nie ma nic pewnego. Jeszcze podczas Euro 2024 Świderski się tego nie spodziewał

Świderski w lutym trafił na wypożyczenie do Hellasu, gdzie dokończył sezon. Nie zdołał jednak podbić Półwyspu Apenińskiego i klub z Werony nie zdecydował się na wywalczenie praw do karty zawodniczej Polaka na stałe. Ostatecznie 27-latek wrócił do Stanów Zjednoczonych, chociaż jeszcze podczas Euro 2024 wydawało się to nieprawdopodobne.

Na 95 procent wrócę do Europy, bo mnie Charlotte nie chce. Taka prawda. Nie musicie tego wycinać. Myślę, że sam spaliłem ten temat, udzielając wielu wywiadów, w których mówiłem, że chciałbym wrócić do Europy. I ich to dotknęło

~ mówił wówczas na łamach Foot Trucka

Napastnik pokazuje się z bardzo dobrej strony i z pewnością już zaciera ręce na nadchodzące play-offy. Nie ulega jednak wątpliwości, że w przyszłości chciałby zakotwiczyć w Europie, a taka forma, jak prezentowana przez niego ostatnio, z pewnością zwiększa szanse na taki ruch.

Wysoka dyspozycja Świderskiego z pewnością może cieszyć Michała Probierza. Przed październikowym zgrupowaniem reprezentacji Polski selekcjoner może wręcz mówić o kłopocie bogactwa. W barwach FC Barcelona fenomenalnie wygląda Robert Lewandowski, a Krzysztof Piątek regularnie wpisuje się na listę strzelców w Basaksehirze. Oby skuteczność naszych snajperów przełożyła się na wyniki biało-czerwonych przeciwko Portugalii i Chorwacji.

Gramy Dalej. Kto może zagrać za Lewandowskiego i Świderskiego? „Pech jednego jest szansą drugiego”. WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV
Karol Świderski/
Karol Świderski/
Karol Świderski/Foto Olimpik / NurPhoto / NurPhoto via AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem