Reprezentacja Polski, trapiona różnymi problemami kadrowymi związanymi z kontuzjami, poradziła sobie ostatecznie z kadrą Szwecji na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Zwycięstwo 2-0 zapewniło nam drugi z rzędu awans na mundial i wywołało euforię w kraju - po drugiej stronie Bałtyku jednak nastroje są, z oczywistych względów, diametralnie inne. Szwedzkie media szeroko opisują porażkę swoich zawodników - stawianych jest wiele pytań o przyszłość zespołu, trenera Janne Anderssona oraz grę Zlatana Ibrahimovicia, który co prawda odżegnywał się od pomysłu zakończenia kariery w ekipie "Trzech Koron", ale na MŚ już go praktycznie na pewno nie zobaczymy - chyba, że pobije rekord wieku uczestnika mundialu. Polska - Szwecja. Szwedzkie media: Polacy zemścili się za Euro. Rozczarowanie i frustracja "Polska zemściła się za porażkę ze Szwecją w mistrzostwach Europy" - pisze "Expressen". Gazeta skupiła się m.in. na słowach Czesława Michniewicza, który po potyczce na Górnym Śląsku stwierdził, że Szwedzi byli o tyle łatwiejszymi rywalami od Czechów, że grają w dużo bardziej przewidywalny sposób. "Rok szukania po omacku i tak to się skończyło" - napisał z kolei dziennikarz Erik Niva dla "Aftonbladet". "Kiedyś byliśmy braterskim zespołem, który był bardzo dobry w kompensowaniu swoich słabości. Staliśmy się zawahaną grupą, która rozpaczliwie stara się wydobyć cokolwiek z naszych mocnych stron" - opisywał. "Morze biało-czerwonych szalików w Chorzowie i żółto-niebieska, bezdenna studnia pełna rozczarowania i frustracji" - podsumował wrażenia ze Stadionu Śląskiego. "Zamiast niebiesko-żółtych wiwatów na stadionie nastała żałoba, kiedy zabrzmiał ostatni gwizdek, który oznajmił, że marzenie o mundialu się skończyło" - opisuje z kolei szwedzką perspektywę svt.se, serwis szwedzkiej telewizji publicznej. "To była intensywna pierwsza połowa, w której Szwecja miała okazję objąć prowadzenie. Nie było jednak goli i zamiast tego na początku drugiej połowy przyszedł zimny prysznic" - opisywano przebieg meczu. Polska - Szwecja. Dwa ciosy "Biało-Czerwonych" dały awans na MŚ 2022 w Katarze. Tuż po zmianie stron w "szesnastce" Szwedów sfaulowany został Grzegorz Krychowiak. Arbiter wskazał na wapno, a karnego na gola zamienił Robert Lewandowski. Potem dzieła dopełnił Piotr Zieliński, który wykorzystał kolejny błąd obrony rywali i bez problemu pokonał ich golkipera. Reprezentacja Polski pod wodzą Czesława Michniewicza rozpocznie zmagania na MŚ 2022 w Katarze w drugiej połowie listopada. Znamy już mniej więcej naszych potencjalnych rywali na mundialu.