Na stadionie w Faro "Biało-czerwoni" pokonali Skandynawów 1-0, a piłkarz Borussii Dortmund wpisał się na listę strzelców w 19. minucie. - Rozegrał bardzo dobre spotkanie, pracował w ataku i obronie, był wszędzie. Bardzo ucieszyła mnie jego postawa - powiedział Smuda o 22-letnim Lewandowskim. Polacy odnieśli dwa zwycięstwa po 1-0 (wcześniej z Mołdawią) na zgrupowaniu w Portugalii. - Z dzisiejszego wyniku jestem zadowolony, chociaż nie zagraliśmy w jakimś superowym stylu, nie tak dobrze jak wcześniej z Wybrzeżem Kości Słoniowej, USA, czy Australią. Mecz nie był ładny dla oka, jednak pokazaliśmy, że i takie potyczki potrafimy wygrywać - dodał szkoleniowiec. Podopieczni Smudy przez większą część gry bronili się; łącznie oddali zaledwie dwa strzały, w tym jeden, który znalazł drogę do siatki. - Nie było jakiegoś gwałtownego ataku z naszej strony, bo prowadziliśmy, nie musieliśmy gonić wyniku. Norwegowie nie są łatwym przeciwnikiem, każdemu potrafią uprzykrzyć życie, w eliminacjach Euro pokonali m.in. silną Portugalię. A trzeba jeszcze pamiętać, że nasz skład nie był optymalny, taki jak widzę w przyszłości - przyznał. Trener kadry chwalił nie tylko Lewandowskiego, ale również m.in. parę stoperów Arkadiusza Głowackiego i Kamila Glika. - Zagrali bardzo solidnie, a Glik pokazał, że wciąż robi postępy. Już nie fauluje głupio, potrafi przyjąć piłkę z rywalem na plecach. Na takich młodych graczy chcę w przyszłości stawiać - stwierdził Smuda. Mniej pochlebnie wypowiadał się o Ireneuszu Jeleniu, który zszedł z boiska w 64. minucie. - Wiedziałem, że nie jest jeszcze w takim gazie, jak jesienią. Po kontuzji potrzebuje czasu, aby dojść do najlepszej formy. Na ostatnie kilkanaście minut na murawie pojawił się Roger. - Już na treningach zauważyłem, że jest lepiej przygotowany biegowo. Bo jeśli pod tym względem jest słabiej, to on tej reprezentacji dużo nie pomoże - ocenił selekcjoner. Z Faro - Radosław Gielo