- Mam nadzieję, że FIFA weźmie to pod uwagę i nie zrobi nam krzywdy - dodał reprezentant Polski. - W meczach eliminacji mistrzostw Europy dawaliśmy z siebie wszystko. Zagraliśmy kilka świetnych spotkań, dzięki temu jesteśmy na dobrej drodze do awansu. I bardzo bym się zdenerwował, gdyby nas z tej drogi zawrócono. Nie, nawet nie chcę sobie tego wyobrażać. To nie reprezentacja Polski jest źródłem zła, my robimy swoje. I dalej chcemy robić. Tyle mogę powiedzieć jako piłkarz - stwierdził popularny "Ebi". W piątek rozgrywki wznawia Bundesliga. Zespół Smolarka zmierzy się z Bayernem Monachium. - Zaczynamy od mocnego akcentu, bo już w piątek gramy z Bayernem Monachium. Jeszcze nigdy nie strzeliłem gola Bawarczykom, ale w końcu musi być ten pierwszy raz. Jak długo zagram? Nie wiem, po treningach trudno się zorientować. Mam jednak nadzieję, że wiosną będę podstawowym piłkarzem Borussii. Nasz cel? Musimy zająć piąte miejsce, bo to daje możliwość gry w Pucharze UEFA. Najważniejszy będzie początek. Jeśli uda nam się wygrać 2-3 mecze z rzędu, to nabierzemy pewności siebie i wtedy będzie już łatwiej - podkreślił Smolarek.